W pożarze stracili wszystko i potrzebują pomocy. "Najważniejszą rzeczą, którą musimy zrobić jest dach"
Jednej nocy stracili wszystko. Teraz potrzebują pomocy. Starsze małżeństwo z Kolonii Gosławickiej przez pożar, do którego doszło w nocy 31 marca na 1 kwietnia zostało bez dachu nad głową.
Poszkodowany został też pan Bogdan, który ma poparzone ręce i twarz. Teraz małżeństwo mieszka w przyczepie campingowej na swojej posesji. Cały czas pomagają im sąsiedzi.
- Na dziś mamy już do zabrania od sąsiadów pralkę, lodówkę i meble. Potrzebne rzeczy się znajdą, one nie są największym problem. Problemem będzie dla nas znalezienie materiałów i pieniędzy na to, aby ten dom odbudować. Najważniejszą rzeczą, którą musimy zrobić jest dach, który spłonął doszczętnie - dodaje organizatorka zbiórki.
Uruchomiona została też zbiórka pieniędzy na stronie www.dobrazbiórka.pl. Na razie potrzebne jest 50 tysięcy złotych, ale organizatorka zbiórki nie ukrywa, że koszty będą znacznie większe.