Akcja "Nie pozwolę ci się zamknąć". Klienci kupują od firm usługi, z których skorzystają po pandemii
Pod hasłem "Nie pozwolę ci się zamknąć" Krajowa Izba Gospodarcza zainicjowała akcję, która ma pomóc firmom usługowym. Kampania jest oparta o działania solidarnościowe. Polega na systemie zaliczek na poczet usług i produktów, z których będzie można skorzystać w przyszłości, kiedy ustaną zakazy związane z zagrożeniem rozprzestrzeniania się koronawirusa. Klient już teraz może kupić bon w restauracji czy kawiarni, ale zrealizuje go po ustaniu pandemii.
Ewa Janus-Khouri, dyrektor biura komunikacji w KIG tłumaczy, że akcja "Nie pozwolę ci się zamknąć" daje mikroprzedsiębiorcom szansę przetrwania na rynku. - Mamy przykład przedsiębiorcy z Gdyni, który wziął udział w naszej akcji i w ciągu dwóch tygodni zebrał 12 tysięcy złotych - mówi.
Również właściciel opolskiej restauracji Radiowa Tomasz Wąsiak włączył się w kampanię. Opublikował film na facebook'u i spotkał się, jak mówi, z pozytywną reakcją wielu klientów. Jak tłumaczy, znalazł się szczególnie w złej sytuacji, ponieważ nadal zatrudnia 11 osób, dlatego nie kwalifikuje się do pomocy zawartej w Tarczy Antykryzysowej (tutaj jest przyznawana pomoc do 9 osób). - Ta kampania daje nadzieję na lepszą przyszłość. Moi pracownicy po emisji filmu zareagowali bardzo pozytywnie, gdyż daje to szansę, że nie wszystko upadnie i że warto walczyć. Prócz bardzo dużej liczby wyświetleń tego filmu (50 tysięcy), to jestem zaskoczony chociażby postawą jednej z pań, która wpłaciła bardzo duża kwotę. Przez takie gesty człowiekowi płakać się chce i teraz ma się wiarę w to, że warto być dobrym człowiekiem i walczyć o wyższe cele.
Szef Radiowej, opisując problemy finansowe, tłumaczy, że koszty stałe, takie jak wynajem lokalu, wypłata pensji i opłaty za energię, to w przypadku jego restauracji jest to kwota około 40 tysięcy złotych. - Do tego dochodzi uregulowanie należności za towar, którego nie zdążyliśmy sprzedać, więc został zamrożony albo stoi na półkach.
Na pytanie, czy rozważa zwolnienia załogi tłumaczy, że nie wie, ponieważ każdy tydzień przynosi nowe okoliczności. - Dzisiaj, by nikogo nie zwolnić, wymyśliliśmy "Bon na przyszłość", czyli ktoś wpłaca określoną sumę, ale może go zrealizować do końca 2021 roku i to klient zdecyduje, w którym momencie nim zapłaci.
- Ja robię wszystko, żeby ta restauracja przetrwała i nie zdawałem sobie sprawy, że akcja #Nie pozwolę ci się zamknąć przyniesie tak pozytywny oddźwięk wśród opolskiej społeczności. Ludzie dostrzegli to, że nie zwolniliśmy pracowników.
Również właściciel opolskiej restauracji Radiowa Tomasz Wąsiak włączył się w kampanię. Opublikował film na facebook'u i spotkał się, jak mówi, z pozytywną reakcją wielu klientów. Jak tłumaczy, znalazł się szczególnie w złej sytuacji, ponieważ nadal zatrudnia 11 osób, dlatego nie kwalifikuje się do pomocy zawartej w Tarczy Antykryzysowej (tutaj jest przyznawana pomoc do 9 osób). - Ta kampania daje nadzieję na lepszą przyszłość. Moi pracownicy po emisji filmu zareagowali bardzo pozytywnie, gdyż daje to szansę, że nie wszystko upadnie i że warto walczyć. Prócz bardzo dużej liczby wyświetleń tego filmu (50 tysięcy), to jestem zaskoczony chociażby postawą jednej z pań, która wpłaciła bardzo duża kwotę. Przez takie gesty człowiekowi płakać się chce i teraz ma się wiarę w to, że warto być dobrym człowiekiem i walczyć o wyższe cele.
Szef Radiowej, opisując problemy finansowe, tłumaczy, że koszty stałe, takie jak wynajem lokalu, wypłata pensji i opłaty za energię, to w przypadku jego restauracji jest to kwota około 40 tysięcy złotych. - Do tego dochodzi uregulowanie należności za towar, którego nie zdążyliśmy sprzedać, więc został zamrożony albo stoi na półkach.
Na pytanie, czy rozważa zwolnienia załogi tłumaczy, że nie wie, ponieważ każdy tydzień przynosi nowe okoliczności. - Dzisiaj, by nikogo nie zwolnić, wymyśliliśmy "Bon na przyszłość", czyli ktoś wpłaca określoną sumę, ale może go zrealizować do końca 2021 roku i to klient zdecyduje, w którym momencie nim zapłaci.
- Ja robię wszystko, żeby ta restauracja przetrwała i nie zdawałem sobie sprawy, że akcja #Nie pozwolę ci się zamknąć przyniesie tak pozytywny oddźwięk wśród opolskiej społeczności. Ludzie dostrzegli to, że nie zwolniliśmy pracowników.