Pasażerowie reanimowali kierowcę TIR-a, który zmarł w wyniku obrażeń po zderzeniu z pociągiem. Relacje świadków po tragedii w Nowej Schodni
To podróżujący pociągiem relacji Warszawa-Wrocław byli pierwszymi, którzy przed przyjazdem służb ratowali życie kierowcy TIR-a, który wjechał pod pociąg. Do zdarzenia doszło dziś (30.01) przed godziną 9.00 na przejeździe kolejowym w Nowej Schodni.
- Jak otworzyli pierwsze drzwi, to wyskoczyliśmy i chcieliśmy go ratować - dodaje Ryszard z Warszawy. - Mówiliśmy mu, żeby się nie ruszał, że jedzie pomoc. Po chwili patrzymy, a przestał się ruszać.
- Kierowca po prostu nie zdążył przejechać - komentuje Radosław z Warszawy. - Pociąg jechał myślę jakieś 130 - 140 km/h. Nie było szans, żeby kierowca tego TIR-a uciekł.
W wypadku żaden z pasażerów nie ucierpiał. Pociągiem podróżowało około 200 osób.