Spór wokół kompostowni odpadów w Przedmościu obok Praszki. Mieszkańcy mówią o bombie ekologicznej
Mieszkańcy Przedmościa (gmina Praszka) nie chcą kompostowni odpadów we wsi. Inwestycja jest już jednak realizowana.
Spółka Synergia Południe z Katowic ma niezbędne pozwolenia, a projekt zakłada, że maksymalna wydajność kompostowni to 9 tysięcy ton na rok. Jak zapewnia inwestor, to niewiele.
Burmistrz Jarosław Tkaczyński mówi, że prawo zobowiązało go do wydania zgody na kompostownię. - Ona nie będzie zagrażać ani środowisku, ani mieszkańcom i jestem o to spokojny - dodaje.
- Będą wyłącznie odpady komunalne z oczyszczalni, czyli nie ma mowy o odpadach przemysłowych. Poza tym te odpady muszą spełniać z góry określone parametry. One nie będą pochodzić jedynie z praszkowskiej oczyszczalni ścieków, bo również z innych oczyszczalni. Inwestor zapewnił, że nie będzie tam odpadów zwierzęcych, czy materiałów mogących skutkować rozprzestrzenianiem się zarazków, czy szczurów.
W minioną sobotę (25.01) zorganizowano zebranie wiejskie przy udziale burmistrza i przedstawicieli inwestora.
- Mieszkańcy pojawili się tłumnie. Są bardzo zaniepokojeni i nie przekonały ich argumenty drugiej strony - zaznacza Sławomir Trawiński, radny z Przedmościa.
- Inwestorzy przekonywali, że wszystko jest na nowych zasadach, że będzie ładnie i pięknie. Jak zapewniali, nie będzie zagrożenia dla życia i zdrowia ludzkiego. Ani nie zobaczymy dodatkowych owadów, szkodników, nie poczujemy też odoru. Te informacje nie przekonały mieszkańców. Przedstawiciele firmy zaproponowali, aby wytypować delegację, która zobaczy już istniejącą kompostownię, jednak nikt z obecnych w sali nie podjął takiej decyzji.
Zapytaliśmy mieszkańców, dlaczego są tak przeciwni kompostowni.
Jeden z argumentów to fakt, że nieczystości będą przywożone z województwa śląskiego, a nie tylko z okolic Praszki. Po drugie mieszkańcy są pewni, że we wsi będzie śmierdzieć. Jeden z mężczyzn przekonuje, że kompostownia będzie mała jedynie na początku, bo pewna jest jej rozbudowa w przyszłości. Dariusz Młynarczyk przypomina, że do tej pory składowano już odpady komunalne, co bardzo zaniedbano. - Przepisy mówią, że jednego dnia wszystko ma być rozwożone, a drugie zaorane, ale nie pilnowano tego.
Kompostownia będzie gotowa mniej więcej za pół roku, a więcej o tym temacie powiemy w jutrzejszym (29.01) magazynie Reporterskie tu i teraz.
Burmistrz Jarosław Tkaczyński mówi, że prawo zobowiązało go do wydania zgody na kompostownię. - Ona nie będzie zagrażać ani środowisku, ani mieszkańcom i jestem o to spokojny - dodaje.
- Będą wyłącznie odpady komunalne z oczyszczalni, czyli nie ma mowy o odpadach przemysłowych. Poza tym te odpady muszą spełniać z góry określone parametry. One nie będą pochodzić jedynie z praszkowskiej oczyszczalni ścieków, bo również z innych oczyszczalni. Inwestor zapewnił, że nie będzie tam odpadów zwierzęcych, czy materiałów mogących skutkować rozprzestrzenianiem się zarazków, czy szczurów.
W minioną sobotę (25.01) zorganizowano zebranie wiejskie przy udziale burmistrza i przedstawicieli inwestora.
- Mieszkańcy pojawili się tłumnie. Są bardzo zaniepokojeni i nie przekonały ich argumenty drugiej strony - zaznacza Sławomir Trawiński, radny z Przedmościa.
- Inwestorzy przekonywali, że wszystko jest na nowych zasadach, że będzie ładnie i pięknie. Jak zapewniali, nie będzie zagrożenia dla życia i zdrowia ludzkiego. Ani nie zobaczymy dodatkowych owadów, szkodników, nie poczujemy też odoru. Te informacje nie przekonały mieszkańców. Przedstawiciele firmy zaproponowali, aby wytypować delegację, która zobaczy już istniejącą kompostownię, jednak nikt z obecnych w sali nie podjął takiej decyzji.
Zapytaliśmy mieszkańców, dlaczego są tak przeciwni kompostowni.
Jeden z argumentów to fakt, że nieczystości będą przywożone z województwa śląskiego, a nie tylko z okolic Praszki. Po drugie mieszkańcy są pewni, że we wsi będzie śmierdzieć. Jeden z mężczyzn przekonuje, że kompostownia będzie mała jedynie na początku, bo pewna jest jej rozbudowa w przyszłości. Dariusz Młynarczyk przypomina, że do tej pory składowano już odpady komunalne, co bardzo zaniedbano. - Przepisy mówią, że jednego dnia wszystko ma być rozwożone, a drugie zaorane, ale nie pilnowano tego.
Kompostownia będzie gotowa mniej więcej za pół roku, a więcej o tym temacie powiemy w jutrzejszym (29.01) magazynie Reporterskie tu i teraz.