Świecidełka należy kupować w sklepach i wybierać sprzęt z certyfikatami, który jest dopuszczony do sprzedaży w krajach Unii Europejskiej.

- To gwarancja, że nie dojdzie do nieszczęścia - przekonuje starszy kapitan Łukasz Olejnik, oficer prasowy Opolskiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Opolu.

- Bardzo dobrą praktyką jest wyłączanie tych urządzeń, kiedy wychodzimy z mieszkania bądź domu. Wtedy mamy całkowitą pewność, że z powodu lampek nie dojdzie do jakiejś awarii. Poza tym budujemy przecież nastrój, będąc w mieszkaniu. Nie potrzebujemy wyjątkowego klimatu, kiedy opuszczamy domostwo.

Starszy kapitan Łukasz Olejnik dodaje, że trzeba też uważać na świece i unikać pozostawienia ich poza zasięgiem wzroku.

- Jeśli siedzimy przy stole, świeca jak najbardziej wprowadza nas w miły nastrój. Zmieniając miejsce w mieszkaniu, powinniśmy jednak zgasić ją. Może zdarzyć się, że zaśniemy na fotelu przed telewizorem. Może dojść do sytuacji, kiedy świeca jest ustawiona na obrusie - bez podstawki szklanej czy odpowiedniego świecznika. Wówczas zapali się obrus i może dojść do nieszczęścia.

Poza tym strażacy namawiają do wyposażenia mieszkania bądź domu w czujnik tlenku węgla i dymu.