Młody namysłowianin pomógł uwięzionemu kotu. Zwierzę znów szczęśliwie biega po podwórku
Mimo młodego wieku, wykazał się niezwykłą empatią oraz opanowaniem, czym uratował bezbronne stworzenie. Mowa o 12-letnim Kubie z Namysłowa, który wracając ze szkoły usłyszał wołającego o pomoc kota.
- Zwierzę było uwięzione na siatce ogrodzeniowej i bezskutecznie próbowało ratować się z opresji - tłumaczy asp. Paweł Chmielewski z Komendy Powiatowej Policji w Namysłowie.
- Zwierzę dodatkowo miało na głowie zaciśniętą puszkę po karmie i, prawdopodobnie próbując uwolnić się z opresji, utknęło na ogrodzeniu. Kuba zareagował natychmiast. Najpierw sam próbował zdjąć kota z płotu, a później do pomocy zawołał tatę. Razem zaopiekowali się kotkiem, opatrzyli mu rany i odnieśli do właściciela - dodaje.
Ojciec chłopca na co dzień służy w namysłowskiej policji. Jak mówi z dumą, 12-latek wykazał się sporą odwagą w stresującej sytuacji.
Dodajmy, że dzięki właściwej reakcji Kuby, poszkodowany kot nie odniósł poważniejszych obrażeń i znów można go zobaczyć biegającego po podwórku swojego właściciela.
- Zwierzę dodatkowo miało na głowie zaciśniętą puszkę po karmie i, prawdopodobnie próbując uwolnić się z opresji, utknęło na ogrodzeniu. Kuba zareagował natychmiast. Najpierw sam próbował zdjąć kota z płotu, a później do pomocy zawołał tatę. Razem zaopiekowali się kotkiem, opatrzyli mu rany i odnieśli do właściciela - dodaje.
Ojciec chłopca na co dzień służy w namysłowskiej policji. Jak mówi z dumą, 12-latek wykazał się sporą odwagą w stresującej sytuacji.
Dodajmy, że dzięki właściwej reakcji Kuby, poszkodowany kot nie odniósł poważniejszych obrażeń i znów można go zobaczyć biegającego po podwórku swojego właściciela.