Czy gmina Kluczbork doczeka się stacji pomiarowej Instytutu Uprawy? Ociepa zadeklarował taką pomoc dla rolników
Marcin Ociepa obiecuje rolnikom z gminy Kluczbork uruchomienie stacji pomiarowej Instytutu Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa. Wiceminister przedsiębiorczości i technologii kandyduje na posła, zamykając listę Prawa i Sprawiedliwości.
- Moim zdaniem, powinniśmy bardzo mocno pochylić się, aby po pierwsze do końca roku jeszcze raz rozpatrzyć wnioski – to już dzieje się. Poprosiłem Ministerstwo Rolnictwa, a minister zadeklarował się i zwrócił się do Instytutu w Puławach o ponowną analizę sytuacji. Ja wierzę, że uda się jeszcze w tym roku przeanalizować wniosek. To jest pierwsza rzecz, której przypilnuję.
Wiceminister Ociepa deklaruje zdobycie zgody rządowej oraz Instytutu Upraw w Puławach na włączenie kluczborskiej stacji do sieci.
- Najbliższy punkt pomiarowy jest w Jelczu-Laskowicach - dodaje Ociepa.
- Należy zgodzić się, że przy tak dużej odległości pomiar może nie być precyzyjny dla gminy Kluczbork. W skrócie: może padać w Jelczu-Laskowicach, a już niekoniecznie w Kluczborku. W tym roku mieliśmy chyba do czynienia właśnie z takim przypadkiem. Deklaruję, że w Kluczborku powstanie stacja pomiarowa, która pozwoli dokonać tych pomiarów z większą precyzją dla Kluczborka oraz północnej części Opolszczyzny.
Wojciech Sobański, członek komitetu społecznego "Rolnicy gminy Kluczbork", docenia zaangażowanie wiceministra Ociepy.
- Tutaj chodziły powołane komisje do spraw suszy. Każda komisja określiła u wszystkich powyżej 30 procent strat w średniej rocznej produkcji rolnej. Dane i tak zostały trochę zaniżone, bo co do pszenicy suszę można określić na około 50 procent. W Puławach patrzą tylko na swoje pomiary i zza komputera powiedzą, że u nas nie ma suszy.
Zdaniem Ociepy, stacja pomiarowa w Kluczborku mogłaby zostać uruchomiona w przyszłym roku, a jej roczne utrzymanie kosztowałoby gminę około 5 tysięcy złotych.