Na ulice Opola wyjechali policjanci na rowerach. "Służba to sama przyjemność"
Ulice Opola kontroluje 8 osobowa policyjna drużyna rowerowa. Samodzielny pododdział prewencji powstał w 2007 roku. Mimo, że nie porusza się na sygnale, to jego zaletą jest większa mobilność podczas szczytu komunikacyjnego i możliwość poruszania się po parkach.
W Opolu funkcjonariuszy na niebieskich rowerach można zobaczyć na wyspie Bolko, parku na osiedlu Armii Krajowej czy nad jeziorami turawskimi. Na ulicach, w centrum miasta również często są szybsi od kolegów w radiowozach. Sierżant Łukasz Basztabin z Samodzielnego Pododdziału Prewencji tłumaczy, że zaczynali w czteroosobowym składzie, jednak teraz jest ich ośmiu, ponieważ zapotrzebowanie jest większe. - Ostatnio zostaliśmy wezwani do interwencji w opolskiej prokuraturze. Tam policjant zatrzymał osobę, która posiadała przedmiot posiadający broń, wówczas okazało się, że na rowerach mogliśmy do niego dotrzeć najszybciej i udzielić wsparcia.
Sierżant sztabowy Łukasz Maciejski dodaje, że najtrudniejsze są interwencje z ludźmi pod wpływem alkoholu, czy dopalaczy, których w parkach nie brakuje. Posterunkowy Paweł Kraus do kolegów dołączył rok temu. - Dużo jeżdżę, a dwa lata temu na rowerze pojechałem nad polskie morze, natomiast przyjmując się do policji chciałem połączyć pasję ze służbą. Łukasz Basztabin zdradza, że jego zainteresowania zdecydowały o tym, że przyjęto go do zespołu. - To mnie przekonało i wiedziałem, że Paweł da radę - dodaje.
Każdego dnia policjanci podczas służby pokonują na rowerach około 50 kilometrów. Dodajmy, że drużyna rowerowa działa od maja do września, czyli wówczas kiedy pozwalają na to warunki atmosferyczne, później mundurowi przesiadają się do radiowozów.
Sierżant sztabowy Łukasz Maciejski dodaje, że najtrudniejsze są interwencje z ludźmi pod wpływem alkoholu, czy dopalaczy, których w parkach nie brakuje. Posterunkowy Paweł Kraus do kolegów dołączył rok temu. - Dużo jeżdżę, a dwa lata temu na rowerze pojechałem nad polskie morze, natomiast przyjmując się do policji chciałem połączyć pasję ze służbą. Łukasz Basztabin zdradza, że jego zainteresowania zdecydowały o tym, że przyjęto go do zespołu. - To mnie przekonało i wiedziałem, że Paweł da radę - dodaje.
Każdego dnia policjanci podczas służby pokonują na rowerach około 50 kilometrów. Dodajmy, że drużyna rowerowa działa od maja do września, czyli wówczas kiedy pozwalają na to warunki atmosferyczne, później mundurowi przesiadają się do radiowozów.