Violetta Porowska o pedofilii, rezolucji ws. Powstań Śląskich i rozbudowie Elektrowni Opole
- Jeżeli były czarne owce, to trzeba zrobić z tym porządek, ale nie mówmy, że cały kościół jest instytucją, którą należy zlikwidować - powiedziała w Loży Radiowej wicewojewoda opolski Violetta Porowska komentując film Tomasza Sekielskiego "Tylko nie mów nikomu" ukazujący przypadki pedofilii w polskim kościele.
- Zjawisko pedofilii jest zjawiskiem odrażającym, karygodnym, na które nie ma zgody. Jeżeli jesteśmy przeciwko pedofilii tylko w jednym środowisku, w kościele, to ja to uznaję za broń polityczną. Nie uznaję za prawdziwą, realną walkę o dobro dzieci. Bo, jeżeli mówimy, że chcemy walczyć z pedofilią, to wszyscy mówimy - tak, sprawdzamy każde środowisko - mówi Porowska.
Wicewojewoda odniosła się także do ostatniej sesji sejmiku, gdzie głosowana była rezolucja dot. okrągłej rocznicy wybuchu Powstań Śląskich.
- Rezolucja Sejmiku Województwa Opolskiego dotycząca setnej rocznicy wybuchu Powstań Śląskich budzi wątpliwości - dodaje gość Radia Opole.
- Uważam, że to, iż sejmik, polscy radni, przyjęli taką dwuznaczną rezolucję, w jakiś sposób kryje się cieniem na wszystkich rękach, które zostały podniesione za tą rezolucją. Rezolucja przekazuje taką narrację, że była to wojna bratobójcza. Nie, to nie była wojna bratobójcza tak, jak chciałby RAŚ, mniejszość niemiecka. To był zew serca Ślązaków, polskich powstańców, którzy mimo wieloletniej germanizacji chcieli żyć w Polsce.
- To ważne, żebyśmy byli niezależni energetycznie - uważa Violetta Porowska, komentując synchronizację bloku numer 6 Elektrowni Opole z Krajowym Systemem Elektroenergetycznym.
- Cieszę się, że udało nam się ochronić tę inwestycję - dodaje wicewojewoda. - Wiemy, że musimy mieć swój prąd, własny, polski. Dlatego przypominam sobie sytuację sprzed kilku lat, kiedy w Czarnowąsach powstało białe miasteczko i walczyliśmy o budowę 5 i 6 bloku. Walczyliśmy, bo to nasze miejsca pracy, ale walczyliśmy także o polską rację stanu. I nam opolanom udało się obronić tę inwestycję.
Dzięki inwestycji wartej 11 mld 600 milionów złotych prąd zasili około 4 mln gospodarstw domowych.
Wicewojewoda odniosła się także do ostatniej sesji sejmiku, gdzie głosowana była rezolucja dot. okrągłej rocznicy wybuchu Powstań Śląskich.
- Rezolucja Sejmiku Województwa Opolskiego dotycząca setnej rocznicy wybuchu Powstań Śląskich budzi wątpliwości - dodaje gość Radia Opole.
- Uważam, że to, iż sejmik, polscy radni, przyjęli taką dwuznaczną rezolucję, w jakiś sposób kryje się cieniem na wszystkich rękach, które zostały podniesione za tą rezolucją. Rezolucja przekazuje taką narrację, że była to wojna bratobójcza. Nie, to nie była wojna bratobójcza tak, jak chciałby RAŚ, mniejszość niemiecka. To był zew serca Ślązaków, polskich powstańców, którzy mimo wieloletniej germanizacji chcieli żyć w Polsce.
- To ważne, żebyśmy byli niezależni energetycznie - uważa Violetta Porowska, komentując synchronizację bloku numer 6 Elektrowni Opole z Krajowym Systemem Elektroenergetycznym.
- Cieszę się, że udało nam się ochronić tę inwestycję - dodaje wicewojewoda. - Wiemy, że musimy mieć swój prąd, własny, polski. Dlatego przypominam sobie sytuację sprzed kilku lat, kiedy w Czarnowąsach powstało białe miasteczko i walczyliśmy o budowę 5 i 6 bloku. Walczyliśmy, bo to nasze miejsca pracy, ale walczyliśmy także o polską rację stanu. I nam opolanom udało się obronić tę inwestycję.
Dzięki inwestycji wartej 11 mld 600 milionów złotych prąd zasili około 4 mln gospodarstw domowych.