Są przypadki odry i żółtaczki pokarmowej na Opolszczyźnie. "Trzeba się szczepić"
8 przypadków odry i 4 tak zwanej żółtaczki pokarmowej stwierdzono ostatnio na Oddziale Chorób Zakaźnych Szpitala Wojewódzkiego w Opolu.
- Odry nie było w Polsce przez wiele, wiele lat. Widać jednak, że odra wraca i kto wie, czy nie będzie więcej zachorowań wśród osób nieszczepionych. Ludzie niestety nie szczepią się, a niektórzy już nawet utracili odporność. Wtedy wirus krążący wśród populacji atakuje te osoby słabsze - mówi dr Wiesława Błudzin, konsultant wojewódzki w dziedzinie chorób zakaźnych.
Żółtaczka pokarmowa, to wirusowe zapalenie wątroby typu A. - Mamy 4 przypadki tej choroby brudnych rąk - dodaje dr Błudzin. - Na przykład ktoś nie umyje rąk, a przygotowuje jedzenie. Poza tym jeździmy komunikacją publiczną, gdzie zawsze za coś złapiemy. Nie ma wyjścia - trzeba zawsze myć ręce i szczepić się przed wyjazdami do innych krajów, nawet w okolicę basenu Morza Śródziemnego. Ludzie nie szczepią się, łapią i przywożą tę chorobę.
Człowiek chory na żółtaczkę pokarmową nie ma apetytu, jest osłabiony, źle się czuje, a jego skóra nabiera żółtego odcienia.