Pies lub kot to nie zabawka. TOZ odradza dawanie żywych prezentów na święta
Działacze opolskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami apelują - psy lub koty nie są dobrym pomysł na prezent pod choinkę. Co roku, już kilka dni po świętach takie "żywe upominki" lądują na ulicy lub trafiają do schroniska.
- Wydawałoby się, że świadomość społeczeństwa rośnie, ale skala tego zjawiska jest wciąż bardzo duża - mówi Aleksandra Czechowska, rzecznik prasowy opolskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. - Jest to wciąż masowa działalność człowieka. Nieprzemyślana i niedojrzała decyzja łączy się z tym, że z takim psem tuż po świętach, wtedy, kiedy zaczyna się praca i szkoła dziecka, nie ma za bardzo co zrobić. Okazuje się, że on potrzebuje wyjść na dwór, zjeść, potrzebuje uwagi, a jeszcze dodatkowo jak on nie daj Boże nabroi, to staje się nagle niepożądanym partnerem w rodzinie. Niestety potem takie czworonogi znajdujemy w np. lesie, a na portalach sprzedażowych widnieją ogłoszenia typu "oddam psa w dobre ręce".
Aleksandra Czechowska zauważa, że decyzja o kupnie słodkiego szczeniaka dla rodziny z dzieckiem zawsze powinna być w pełni świadoma i przemyślana. - Takie żywe puchate zabawki szybko się dzieciom nudzą podobnie jak inne lalki, czy klocki. Zamiast żywej istoty, polecamy zakup elektronicznych maskotek - dodaje.
Aleksandra Czechowska zauważa, że decyzja o kupnie słodkiego szczeniaka dla rodziny z dzieckiem zawsze powinna być w pełni świadoma i przemyślana. - Takie żywe puchate zabawki szybko się dzieciom nudzą podobnie jak inne lalki, czy klocki. Zamiast żywej istoty, polecamy zakup elektronicznych maskotek - dodaje.