W Sądzie Rejonowym w Opolu kolejny dzień protestu protokolantów
Rozprawy się nie odbędą z powodu absencji chorobowej protokolantów - taki komunikat pojawił się na wokandach w Sądzie Rejonowym w Opolu. W ten sposób kadra administracyjna nadal protestuje przeciw niskim płacom a osoby, które na dzisiaj miały zaplanowane rozprawy odchodzą z kwitkiem.
- Akcja ma charakter oddolny a jak długo sytuacja potrwa, tego dokładnie nie wiadomo - mówi Michał Podstawa dyrektor sądu. Zawsze jest to trudna sytuacja dla tej osoby, która cierpi z tego powodu, ale takie sytuacje się zdarzają i staramy się zapobiegać pojawianiu się irytacji.
- Ja wszystko rozumiem. Ja życzę im, żeby dostali podwyżki, ale jeżeli dotyczy to spraw osób spoza Opola, to przynajmniej na nich mogliby być - mówi nam mieszkanka województwa dolnośląskiego, której powiedziano, że skoro była powodem w jednej ze spraw to sąd nie zwróci jej kosztów podróży. - Sąd zwraca koszty tylko świadkom.
Przypomnijmy powodem protestu są kwestie finansowe. Jak przekazał nam prezes Sądu Rejonowego w Opolu Hubert Frankowski obecnie protokolanci zarabiają miesięcznie 1700 złotych na rękę.
Jego zdaniem sytuacja związana z brakiem pracowników może potrwać do końca tygodnia a więc można spodziewać się, że rozprawy zaplanowane na najbliższe dni nie odbędą się.
- Ja wszystko rozumiem. Ja życzę im, żeby dostali podwyżki, ale jeżeli dotyczy to spraw osób spoza Opola, to przynajmniej na nich mogliby być - mówi nam mieszkanka województwa dolnośląskiego, której powiedziano, że skoro była powodem w jednej ze spraw to sąd nie zwróci jej kosztów podróży. - Sąd zwraca koszty tylko świadkom.
Przypomnijmy powodem protestu są kwestie finansowe. Jak przekazał nam prezes Sądu Rejonowego w Opolu Hubert Frankowski obecnie protokolanci zarabiają miesięcznie 1700 złotych na rękę.
Jego zdaniem sytuacja związana z brakiem pracowników może potrwać do końca tygodnia a więc można spodziewać się, że rozprawy zaplanowane na najbliższe dni nie odbędą się.