Wojewódzka stacja sanepidu zorganizowała dzień otwarty, żeby edukować o szczepieniach
Dzień otwarty zorganizowała dziś (07.12) Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Opolu. Była mowa o szczepieniach i badaniach diagnostycznych odnośnie wybranych chorób zakaźnych.
- Jesteśmy w stanie przekonać takie osoby i wytłumaczyć pewne rzeczy, ale gorzej z ludźmi chcącymi jedynie potwierdzić swoje przekonania antyszczepionkowe - mówi Anna Dzik, kierownik Oddziału Epidemiologii Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Opolu.
- Widzimy podejście już po pytaniach, które są na przykład nastawione wyłącznie na niepożądane odczyny. Mówimy, że większość niepożądanych odczynów jest łagodna i automatycznie przemijająca – między innymi temperatura czy miejscowa zmiana w okolicy szczepienia. To jest normalna reakcja po podaniu szczepionki, bo w organizmie zachodzą zmiany. Chodzi o wytworzenie się odporności, a o to przecież nam chodzi. Ci ludzie nie są jednak zainteresowani podobnymi informacjami.
Tylko w trzecim kwartale tego roku na Opolszczyźnie nie zaszczepiono planowo ponad 740 dzieci.
- To nieduży odsetek, ale niestety problem narasta - mówi Elżbieta Domaszewska z oddziału epidemiologii wojewódzkiej stacji. - Boimy się, co będzie za rok, za dwa czy pięć lat. Słyszymy uzasadnienie „nie, bo nie” i takie właśnie odmowy szczepień obserwujemy na oddziałach noworodkowych. Spotykamy się z zapewnieniami, że rodzice zaszczepią dzieci później. Niestety, te szczepienia nie odbywają się później lub dzieje się to bardzo różnie.
Dzień otwarty zorganizowano w ramach X Ogólnopolskiego Dnia Szczepień.