Ewangelicy świętują Pamiątkę Umarłych
Ewangelicy razem z katolikami odwiedzają groby zmarłych. Dzisiaj (01.11) obchodzimy Uroczystość Wszystkich Świętych. Także protestanci odwiedzają dzisiaj groby swoich bliskich. Nie modlą się jednak za zmarłych w taki sposób jak robią to katolicy.
Jak mówi ks. Wojciech Pracki, proboszcz parafii ewangelicko-augsburskiej w Opolu, dzień Wszystkich Świętych nazywa się w Kościele Ewangelicko-Augsburskim: Pamiątką Umarłych.
- Ponieważ tutaj przede wszystkim luteranom chodzi o pielęgnowanie pamięci o osobach, które już od nas odeszły. W teologii ewangelickiej każdy jest święty, bo jest usprawiedliwiony przez Chrystusa, jeśli w Niego wierzy, jeśli Mu ufa. I jednocześnie każdy jest grzeszny, no bo podlegamy niestety pod te wszystkie uwarunkowania związane z grzechem pierworodnym.
Luteranie nie obchodzą Dnia Zadusznego, który przypada jutro (02.11). Związane jest to z tym, że wierni tego Kościoła nie uznają czyśćca, czyli miejsca gdzie dusza miałaby, według katolików, czekać na zbawienie - tłumaczy ks Wojciech Pracki.
- Uznajemy, że skoro człowiek umiera, to staje przed Bogiem i właściwie wszystko jest już rozstrzygnięte. I tutaj, czy nasze modlitwy, czy wstawiennictwo za zmarłych nic nie zmienia. Nauka o czyśćcu zostaje odrzucona przez teologów reformacyjnych. W związku z powyższym - kiedy człowiek umiera, wszystko między nim a Panem Bogiem się rozstrzyga.
W tradycji protestanckiej dzień poświęcony rozmyślaniom nad sensem ludzkiego przemijania i nadzieją zmartwychwstania przypada na ostatnią niedzielę roku kościelnego. Jest to święto Niedzieli Wieczności, które w tym roku przypadnie 25 listopada.
- Ponieważ tutaj przede wszystkim luteranom chodzi o pielęgnowanie pamięci o osobach, które już od nas odeszły. W teologii ewangelickiej każdy jest święty, bo jest usprawiedliwiony przez Chrystusa, jeśli w Niego wierzy, jeśli Mu ufa. I jednocześnie każdy jest grzeszny, no bo podlegamy niestety pod te wszystkie uwarunkowania związane z grzechem pierworodnym.
Luteranie nie obchodzą Dnia Zadusznego, który przypada jutro (02.11). Związane jest to z tym, że wierni tego Kościoła nie uznają czyśćca, czyli miejsca gdzie dusza miałaby, według katolików, czekać na zbawienie - tłumaczy ks Wojciech Pracki.
- Uznajemy, że skoro człowiek umiera, to staje przed Bogiem i właściwie wszystko jest już rozstrzygnięte. I tutaj, czy nasze modlitwy, czy wstawiennictwo za zmarłych nic nie zmienia. Nauka o czyśćcu zostaje odrzucona przez teologów reformacyjnych. W związku z powyższym - kiedy człowiek umiera, wszystko między nim a Panem Bogiem się rozstrzyga.
W tradycji protestanckiej dzień poświęcony rozmyślaniom nad sensem ludzkiego przemijania i nadzieją zmartwychwstania przypada na ostatnią niedzielę roku kościelnego. Jest to święto Niedzieli Wieczności, które w tym roku przypadnie 25 listopada.