System Państwowego Ratownictwa Medycznego w regionie czeka reorganizacja. O szczegółach rozmawiano w Opolu
Wiceminister zdrowia zapoznał się z koncepcją reorganizacji systemu Państwowego Ratownictwa Medycznego na Opolszczyźnie. Zgodnie z nowelizacją ustawy 1 kwietnia przyszłego roku nasze województwo musi mieć jeden rejon operacyjny i jedną dyspozytornię.
- Wszyscy dysponenci muszą zgodzić się na jedną umowę, jako konsorcjum z pogotowiem ratunkowym - mówi Violetta Porowska, wicewojewoda opolski. - Jeden z dysponentów mógłby zdecydować się na objęcie usługami całego województwa. Jasne jest jednak, że żaden z opolskich powiatów nie jest w stanie objąć pozostałego terenu województwa. W związku z tym tylko nasze pogotowie ratownicze z Opola mogłoby przejąć taką funkcję jako największe, najbardziej doświadczone, z największymi możliwościami i pobliską dyspozytornią. Warunkiem jest partnerstwo wszystkich obecnych dysponentów.
Wiceminister Maciej Miłkowski zwraca uwagę, że reorganizacja wymaga mniej pracy, bo w Opolu już jest jedno centrum powiadamiania ratunkowego i jedna dyspozytornia medyczna. A jaki jest cel całej reorganizacji?
- Będziemy zwiększać możliwości i szybkość dostępu do właściwego podmiotu leczniczego. Poza tym cały czas zdarzają się sytuacje, kiedy po przywiezieniu pacjenta okazuje się, że szpital nie ma wolnych miejsc. Zdarzają się również trudności z dowiezieniem pacjenta do najbliższego szpitala, gdzie będzie w pełni zabezpieczony. To dotyczy między innymi osób chorych psychicznie - tłumaczy Miłkowski.
Umowa oparta o konsorcjum działa od dawna w województwie małopolskim. To ona jest wzorem dla Opolszczyzny.