Jest prokuratorskie postępowanie w sprawie wypadku helikoptera w Domecku
Prokuratura Okręgowa w Opolu wszczęła postępowanie w sprawie wypadku prywatnego helikoptera, który w środę (11.07) spadł w Domecku. W wypadku tym zginęły dwie osoby, trzecia przebywa w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Opolu.
- Śledztwo prowadzone jest w sprawie spowodowania katastrofy w ruchu powietrznym, zagrażającej życiu, bądź zdrowiu wielu osób - informuje prokurator Stanisław Bar, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Opolu. - Trwają czynności, które mają ustalić czy zdarzenie było następstwem błędu w pilotażu, czy też inne czynniki, w szczególności pogodowe, bądź stan techniczny miały wpływ na zaistnienie tego zdarzenia. Przestępstwo to jest zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 12.
Ze wstępnych ustaleń prokuratury wynika, że jedyną osobą z licencją lotniczą na pokładzie helikoptera był 57-latek, który zginął w wypadku. W podróży towarzyszyli mu dwaj synowie. Starszy zginął. Młodszy 21-latek, który przeżył katastrofę wciąż przebywa na OIOIM-ie w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym. Utrzymywany jest w stanie śpiączki farmakologicznej.
Przyczyny wypadku cały czas bada również specjalna komisja wypadków lotniczych z Katowic.
Ze wstępnych ustaleń prokuratury wynika, że jedyną osobą z licencją lotniczą na pokładzie helikoptera był 57-latek, który zginął w wypadku. W podróży towarzyszyli mu dwaj synowie. Starszy zginął. Młodszy 21-latek, który przeżył katastrofę wciąż przebywa na OIOIM-ie w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym. Utrzymywany jest w stanie śpiączki farmakologicznej.
Przyczyny wypadku cały czas bada również specjalna komisja wypadków lotniczych z Katowic.