Nastolatkowie nie boją się udzielać pierwszej pomocy, ale wciąż chcą się szkolić. Warsztaty w straży pożarnej
Młodzież z 32 opolskich szkół ponadgimnazjalnych wzięła udział w 6. edycji warsztatów ratowniczych. Grupa 160 nastolatków przyjechała do Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej, żeby ćwiczyć na czterech stanowiskach.
- W ciągu dekady widzimy u młodzieży bardzo pozytywną zmianę podejścia - mówi Marcin Bulak, starszy specjalista ratownictwa medycznego w KW PSP. Młodzież zadaje wiele pytań.
- To jest piękne. Są kontrowersje, pytania i wiele odpowiedzi, które naprawdę krzepią ratowników medycznych. Najlepszą formą edukacji jest rozmowa oraz dywagacje na temat tego, co zrobiliśmy, co powinniśmy zrobić, a nawet czego nie wykonaliśmy w danej akcji ratowniczej. Na dobrą sprawę to jeden z elementów w zespole ratownictwa medycznego. Po powrocie z danej akcji zawsze robimy tak zwany debriefing.
Julia, Monika i Paulina, nastolatki z Olesna, uczestniczyły w warsztatach z dużym zaangażowaniem. Ich zdaniem, warsztaty to zbiór ciekawych i dotąd niespotykanych informacji, które mogą bardzo się przydać w różnych sytuacjach. Uczennice przyznają, że były poniekąd zestresowane, a nie zadawały wielu pytań, bo ratownicy sami wyjaśniają wszelkie wątpliwe kwestie.
Przy zatrzymaniu krążenia mamy od 3 do 4 minut na podjęcie decyzji o resuscytacji przez uciskanie klatki piersiowej.