- Zarzucono nam, że być może nie wszyscy rodzice naszych uczniów zostali poinformowani o tych zmianach. Mamy komplet dokumentów potwierdzających, że tak nie jest, ale pan kurator nie wnioskował, żebyśmy je przekazali - mówi Radosław Roszkowski, starosta powiatu prudnickiego. - Podobnie absurdalne są pozostałe zarzuty, które mówią o tym, że tak nie poinformowani zostali nauczyciele. Również mało potwierdzającą się naszym zdaniem jest kwestia tego, że rzekomo w sytuacji dublowania klasy, związanego z likwidacją gimnazjów zabrakłoby miejsca w naszych placówkach, tych nowych. Mamy szczegółowe wyliczenia i okazuje się, że maksymalne obłożenie budynków wyniesie 80%. Dzisiaj niestety ono wynosi tylko 30%.

Starosta prudnicki wystosował na ręce kuratora zażalenie w tej sprawie. Jeśli nie zostanie ono pozytywnie rozpatrzone trafi do ministerstwa oświaty. - Jesteśmy zdeterminowani, żeby swój cel osiągnąć, to dobre rozwiązanie dla oświaty w gminie Prudnik - dodaje.

W czwartek (29.03) o 10:00 kurator przyjedzie do Prudnika na rozmowy w sprawie przeniesienia szkół średnich.