Pijani kierowcy dali o sobie znać w powiecie krapkowickim. Jedna osoba nie żyje
Trzy miesiące tymczasowego aresztu dla pijanego kierowcy, który w sobotę (17.02) śmiertelnie potrącił 83-letniego rowerzystę w Krapkowicach.
78-letni mężczyzna jechał toyotą corollą, mimo że wcześniej sąd zatrzymał jego prawo jazdy za jazdę po pijanemu. Tym razem miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie.
- Oprócz naruszenia zakazu sądowego, jazdy po pijanemu i spowodowania śmiertelnego wypadku, odpowie prawdopodobnie za jeszcze jedno przestępstwo - mówi aspirant sztabowy Jarosław Waligóra, rzecznik krapkowickiej policji. - Z relacji świadków wiemy, że kiedy sprawca zorientował się, co zrobił, próbował odjechać z miejsca zdarzenia. Zainterweniował policjant wracający do domu wraz z rodziną. On zauważył zachowanie kierowcy, zatrzymał samochód, otworzył drzwi i wyrwał kluczyki ze stacyjki. Przekazał tego mężczyznę policjantom będącym w służbie.
Krapkowicka policja zatrzymała podczas weekendu jeszcze trzech pijanych kierowców.
Wczoraj (19.02) wpadli dwaj mężczyźni bez uprawnień do kierowania samochodem.
- 53-letni mężczyzna uderzył w ogrodzenie posesji - dodaje Waligóra. - W tym przypadku nyski sąd zatrzymał prawo jazdy mieszkańcowi Strzeleczek, natomiast mężczyzna z Gogolina, który uderzył w słup energetyczny, nigdy nie miał uprawnień. Ten 63-latek, mający 1,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu, jechał samochodem sprowadzonym z Niemiec, który nie został jeszcze zarejestrowany w Polsce.
Z kolei zachowanie 50-letniego mieszkańca Steblowa po zatrzymaniu nie pozostawiało policjantom złudzeń co do jego stanu upojenia alkoholem. Nie chciał jednak współpracować, więc pobrano mu krew do badań.
- Oprócz naruszenia zakazu sądowego, jazdy po pijanemu i spowodowania śmiertelnego wypadku, odpowie prawdopodobnie za jeszcze jedno przestępstwo - mówi aspirant sztabowy Jarosław Waligóra, rzecznik krapkowickiej policji. - Z relacji świadków wiemy, że kiedy sprawca zorientował się, co zrobił, próbował odjechać z miejsca zdarzenia. Zainterweniował policjant wracający do domu wraz z rodziną. On zauważył zachowanie kierowcy, zatrzymał samochód, otworzył drzwi i wyrwał kluczyki ze stacyjki. Przekazał tego mężczyznę policjantom będącym w służbie.
Krapkowicka policja zatrzymała podczas weekendu jeszcze trzech pijanych kierowców.
Wczoraj (19.02) wpadli dwaj mężczyźni bez uprawnień do kierowania samochodem.
- 53-letni mężczyzna uderzył w ogrodzenie posesji - dodaje Waligóra. - W tym przypadku nyski sąd zatrzymał prawo jazdy mieszkańcowi Strzeleczek, natomiast mężczyzna z Gogolina, który uderzył w słup energetyczny, nigdy nie miał uprawnień. Ten 63-latek, mający 1,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu, jechał samochodem sprowadzonym z Niemiec, który nie został jeszcze zarejestrowany w Polsce.
Z kolei zachowanie 50-letniego mieszkańca Steblowa po zatrzymaniu nie pozostawiało policjantom złudzeń co do jego stanu upojenia alkoholem. Nie chciał jednak współpracować, więc pobrano mu krew do badań.