"Nazywam się miliard". Protestowały przeciw przemocy i nadużyciom seksualnym wobec kobiet
Już po raz trzeci zatańczyły w Opolu przeciwko przemocy wobec kobiet. Celem akcji "One Billion Rising Poland - Nazywam się miliard" jest zachęcenie do solidarności i sprzeciwu wobec gwałtom i nadużyciom na tle seksualnym. To także apel w obronie ofiar przemocy fizycznej i psychicznej.
- Statystyki dotyczące nadużyć wobec kobiet są przerażające - mówi Małgorzata Kulczycka z Manufaktury Inicjatyw Różnorodnych. - Przemoc ma płeć, najczęściej to właśnie kobiety doświadczają przemocy. Dlaczego miliard? Takie są szacunki, że około miliard kobiet było, będzie lub jest gwałconych. Od tego ten protest "One Billion Rising" się zaczął. Dosyć było tego cichego i grzecznego mówienia o gwałcie, który jest strasznym doświadczeniem i spotyka bardzo wiele kobiet, a niestety o tym się niewiele mówi - dodaje.
Kobiety, które zgromadziły się na placu Wolności, podkreślały, że przyszły tam, aby pokazać swoją solidarność z ofiarami przemocy.
- Biorę udział w tym wydarzeniu, bo podpisuję się pod postulatami całą mocą - mówi Anna. - Uważam, że tak cudowna pokojowa forma jak taniec jest idealna do tego, aby solidaryzować się z innymi kobietami, w tym z ofiarami przemocy i robić to w działaniu - dodaje.
- Mieszkam we Wrocławiu, nawet nie wiem, czy tam takie akcje też się odbywają, ale ponieważ znajome są tutaj, to przyjechałam, bo myślę, że takie wydarzenia są bardzo ważne, aby dotrzeć do świadomości ludzi - mówi jedna z uczestniczek akcji.
Podobne akcje odbywają się na całym świecie, a w Polsce w tym roku w ponad 90 miejscowościach.
Dodajmy, że z danych przedstawiony na stronie Fundacji Feminoteka wynika, że zdaniem 80% kobiet i 54% mężczyzn molestowanie w przestrzeni publicznej jest ważnym problemem. Statystyki wskazują też na to, że większość przypadków molestowania nigdy nie została zgłoszona policji.
Kobiety, które zgromadziły się na placu Wolności, podkreślały, że przyszły tam, aby pokazać swoją solidarność z ofiarami przemocy.
- Biorę udział w tym wydarzeniu, bo podpisuję się pod postulatami całą mocą - mówi Anna. - Uważam, że tak cudowna pokojowa forma jak taniec jest idealna do tego, aby solidaryzować się z innymi kobietami, w tym z ofiarami przemocy i robić to w działaniu - dodaje.
- Mieszkam we Wrocławiu, nawet nie wiem, czy tam takie akcje też się odbywają, ale ponieważ znajome są tutaj, to przyjechałam, bo myślę, że takie wydarzenia są bardzo ważne, aby dotrzeć do świadomości ludzi - mówi jedna z uczestniczek akcji.
Podobne akcje odbywają się na całym świecie, a w Polsce w tym roku w ponad 90 miejscowościach.
Dodajmy, że z danych przedstawiony na stronie Fundacji Feminoteka wynika, że zdaniem 80% kobiet i 54% mężczyzn molestowanie w przestrzeni publicznej jest ważnym problemem. Statystyki wskazują też na to, że większość przypadków molestowania nigdy nie została zgłoszona policji.