W Nysie rozmawiali o cukrzycy. Bo edukacja w chorobie to podstawa
Cała Polska obchodziła w sobotę (04.11) w Nysie Światowy Dzień Walki z Cukrzycą. Na wykłady edukacyjne i prelekcje przyjechały setki osób, z których większość to oczywiście diabetycy.
Można było zbadać poziom cukru we krwi, posłuchać o nowinkach diabetologicznych, ale przede wszystkim dowiedzieć się, w jaki sposób z cukrzycą żyć.
- Cukrzyca jest coraz bardziej powszechnym problemem w społeczeństwie. Jest też taką chorobą, w której im więcej się wie, tym lepiej można z nią funkcjonować i dłużej żyć. Ponieważ chory, który nie jest wyedukowany, nie będzie umiał odpowiednio o siebie zadbać. Właśnie dlatego urządzamy takie spotkania edukacyjne - mówi prezes zarządu głównego Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków Anna Śliwińska.
Z prelekcjami wystąpili znawcy tematu z całego kraju. Wśród nich była lekarz medycyny, Janina Okrągły z Prudnika. - To, czego nam brakuje w podstawowej opiece medycznej, to przede wszystkim edukacja. Chcielibyśmy, aby w każdej poradni był edukator, pielęgniarka diabetologiczna i możliwość kontaktu z dietetykiem - mówi Janina Okrągły, specjalista chorób wewnętrznych.
W obchody Światowego Dnia Walki z Cukrzycą włączyło się nyskie koło diabetyków, które było współorganizatorem i gospodarzem spotkania. Halina Skawska z Nysy od lat choruje na cukrzycę i twierdzi, że z tą chorobą można żyć. Pod warunkiem, że wie się jak. - Niszczy oczy, niszczy nerki. To paskudna, podstępna choroba, która w dodatku nie boli. Można się z nią zaprzyjaźnić, jednak trzeba dużo wiedzieć na jej temat. Podstawa to regularne, niewielkie posiłki, trochę ruchu i odpowiednie lekarstwa - twierdzi Halina Skawska.
W spotkaniu uczestniczyła wicewojewoda Violetta Porowska, która w imieniu prezydenta Andrzeja Dudy wręczyła osobom zasłużonym na polu walki z cukrzycą Srebrne Krzyże Zasługi.
Dodajmy, że liczbę chorych zmagających się z cukrzycą w całej Polsce szacuje się na 3 miliony. Natomiast 5 milionów ma już stan przedcukrzycowy.
- Cukrzyca jest coraz bardziej powszechnym problemem w społeczeństwie. Jest też taką chorobą, w której im więcej się wie, tym lepiej można z nią funkcjonować i dłużej żyć. Ponieważ chory, który nie jest wyedukowany, nie będzie umiał odpowiednio o siebie zadbać. Właśnie dlatego urządzamy takie spotkania edukacyjne - mówi prezes zarządu głównego Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków Anna Śliwińska.
Z prelekcjami wystąpili znawcy tematu z całego kraju. Wśród nich była lekarz medycyny, Janina Okrągły z Prudnika. - To, czego nam brakuje w podstawowej opiece medycznej, to przede wszystkim edukacja. Chcielibyśmy, aby w każdej poradni był edukator, pielęgniarka diabetologiczna i możliwość kontaktu z dietetykiem - mówi Janina Okrągły, specjalista chorób wewnętrznych.
W obchody Światowego Dnia Walki z Cukrzycą włączyło się nyskie koło diabetyków, które było współorganizatorem i gospodarzem spotkania. Halina Skawska z Nysy od lat choruje na cukrzycę i twierdzi, że z tą chorobą można żyć. Pod warunkiem, że wie się jak. - Niszczy oczy, niszczy nerki. To paskudna, podstępna choroba, która w dodatku nie boli. Można się z nią zaprzyjaźnić, jednak trzeba dużo wiedzieć na jej temat. Podstawa to regularne, niewielkie posiłki, trochę ruchu i odpowiednie lekarstwa - twierdzi Halina Skawska.
W spotkaniu uczestniczyła wicewojewoda Violetta Porowska, która w imieniu prezydenta Andrzeja Dudy wręczyła osobom zasłużonym na polu walki z cukrzycą Srebrne Krzyże Zasługi.
Dodajmy, że liczbę chorych zmagających się z cukrzycą w całej Polsce szacuje się na 3 miliony. Natomiast 5 milionów ma już stan przedcukrzycowy.