Odwiedzając groby pamiętajmy nie tylko o bliskich, którzy odeszli, ale także o tych, którzy kiedyś żyli na tych ziemiach i chodzili tymi samymi ulicami. Tak, jak przemierzała Nysę błogosławiona Maria Luiza Merkert, której doczesne szczątki spoczywają w tamtejszej bazylice.
Śląska Samarytankę wspomina siostra Margarita Cebula, nyska elżbietanka, która przez 22 lata gromadziła dokumenty, które stały się podstawą beatyfikacji Matki Marii. - Całe swoje życie spędziła tutaj w Nysie. Historycznie, jest chyba jedyną taką postacią, która żyła w tym mieście, tutaj dokonała wielkiego dzieła, czyli założyła zgromadzenie zakonne, no i tutaj zmarła. Jej doczesne szczątki zostały najpierw pochowane na Cmentarzu Jerozolimskim, a później przeniesiono je do bazyliki św. Jakuba. Beatyfikacja odbyła się przy dzisiejszych jej relikwiach. Do tej pory z takim historycznym wydarzeniem, jak to nasze tutaj w Nysie, chyba się nie spotkałam - przyznaje siostra Margarita Cebula.
Przypomnijmy, że 21 września minęła 200 rocznica urodzin Marii Merkert, natomiast 10 lat temu w Nysie miała miejsce jej beatyfikacja.