Nysa ma dziesięć cmentarzy, w tym stare i zaniedbane. Tam też wypada zapalić znicz
W Nysie znicze płoną nie tylko na największych, użytkowanych obecnie cmentarzach. Mieszkańcy nie zapominają również o starych, przedwojennych nekropoliach, jak chociażby ta przy ulicy Krasickiego, gdzie można zobaczyć ciekawe pamiątki historii.
Pomnik poległym w czasie I wojny światowej i wojen prusko-duńskich w dniu Wszystkich Świętych z pewnością odwiedzi historyk i przewodnik sudecki z Nysy Krystyna Dubiel.
- Badając historię Nysy trafiłam w Archiwum Państwowym w Opolu na dokumenty, które mówiły o zamknięciu cmentarza przy ulicy Krasickiego w Nysie. Ja wiem, że to były działania władz komunistycznych i że to nasze państwo pozwoliło na dewastację, na grabież. Ale w tej chwili, po tylu latach nasza świadomość jest przecież zupełnie inna i mamy teraz moralny obowiązek pamiętania o tym. Szczególnie podczas świąt, kiedy myślimy o zmarłych. Pomyślmy zatem też o wszystkich tych, którzy kiedyś odeszli. Przecież oni też tutaj żyli, kochali, cieszyli się i martwili. I zostawili swoje doczesne szczątki na naszej ziemi. Jakkolwiek by się nazywali, mieszkali tutaj - mówi Krystyna Dubiel.
Nysa ma łącznie 10 cmentarzy, z których większość jest mocno zaniedbana.
- Badając historię Nysy trafiłam w Archiwum Państwowym w Opolu na dokumenty, które mówiły o zamknięciu cmentarza przy ulicy Krasickiego w Nysie. Ja wiem, że to były działania władz komunistycznych i że to nasze państwo pozwoliło na dewastację, na grabież. Ale w tej chwili, po tylu latach nasza świadomość jest przecież zupełnie inna i mamy teraz moralny obowiązek pamiętania o tym. Szczególnie podczas świąt, kiedy myślimy o zmarłych. Pomyślmy zatem też o wszystkich tych, którzy kiedyś odeszli. Przecież oni też tutaj żyli, kochali, cieszyli się i martwili. I zostawili swoje doczesne szczątki na naszej ziemi. Jakkolwiek by się nazywali, mieszkali tutaj - mówi Krystyna Dubiel.
Nysa ma łącznie 10 cmentarzy, z których większość jest mocno zaniedbana.