- O ile sama idea połączenia jednostek odpowiedzialnych za gospodarkę wodną broni się, to sposób przeprowadzenia tego jest dosyć chaotyczny – uważa Tadeusz Jarmuziewicz, dyrektor Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Opolu.

- Los ludzi, los przejętych zadań, los przekazanego ewentualnego mienia dla Wód Polskich, na dzień dzisiejszy jest dosyć enigmatyczny. Ta struktura musi być sprawna już 1. stycznia, bo jeżeli nie, to mamy gwarantowane kłopoty. Reorganizacja czegoś takiego, wymaga naprawdę bardzo solidnego przygotowania.

- Na pewno przekazanie kompetencji musi się odbyć w sposób płynny i w porozumieniu, dwie strony muszą usiąść do stołu i to załatwić - uważa Mariusz Bochenek, radny sejmiku z ramienia Prawa i Sprawiedliwości. - Moje zastrzeżenia dotyczą głównie sprawy związanej z terminem likwidacji zarządu melioracji. Projekt zakłada rozpoczęcie likwidacji z dniem 1 stycznia. Sam proces zakończy się 31. grudnia przyszłego roku więc likwidacja będzie trwała rok. W moim odczuciu to jest przeciąganie terminu, tylko po to, żeby zachować pewne funkcje, posady w tym zarządzie.

Likwidowany Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Opolu administruje obecnie na 2917 km mniejszych rzek, 7 zbiornikach, odpowiada także za 372 km wałów przeciwpowodziowych, 4 stacje pomp i 126 szt. budowli piętrzących o piętrzeniu wody powyżej 1 metra.