Byczyna sprowadza kolejnych repatriantów. Zamieszkają w Polanowicach
Kolejni repatrianci przyjadą do Byczyny. Na terenie całej gminy mieszka teraz około stu osób z Kazachstanu, Uzbekistanu i Gruzji, miasto chce sprowadzić kolejne cztery rodziny o polskich korzeniach.
Repatrianci mieliby zamieszkać w tzw. "Białym Domku" w Polanowicach.
- Chcemy skorzystać z pomocy rządowej - 25 tysięcy złotych na jednego repatrianta, za te pieniądze udałoby nam się wyremontować ten budynek - mówi Maciej Tomaszczyk, sekretarz gminy Byczyna. - Ten budynek to jest budynek poszkolny, więc musielibyśmy przeprowadzić remont przystosowujący go na lokale mieszkalne. Maksymalnie moglibyśmy tam zrobić 4 lokale o wielkości 40 metrów kwadratowych - dodaje.
- Chcemy, aby nowi repatrianci przyjechali tu w ramach łączenia rodzin, kiedy będą mieć tu krewnych łatwiej będzie im się zaaklimatyzować - wyjaśnia Tomaszczyk. - Repatrianci, którzy u nas mieszkają pytają się, czy gmina będzie zapraszać kolejne rodziny, bo ich rodziny oczekują na przyjazd, więc myślę, że tutaj by nie było problemów. Plus jest też taki, że zapraszając imiennie rodzinę możemy wiedzieć jakie repatrianci mają kwalifikacje zawodowe, to znacząco później ułatwia pomoc w znalezieniu pracy dla takich osób - zaznacza sekretarz.
Pierwsi repatrianci przyjechali do Byczyny w 2004 roku. Większość z nich mieszka w pałacu w Polanowicach.
- Chcemy skorzystać z pomocy rządowej - 25 tysięcy złotych na jednego repatrianta, za te pieniądze udałoby nam się wyremontować ten budynek - mówi Maciej Tomaszczyk, sekretarz gminy Byczyna. - Ten budynek to jest budynek poszkolny, więc musielibyśmy przeprowadzić remont przystosowujący go na lokale mieszkalne. Maksymalnie moglibyśmy tam zrobić 4 lokale o wielkości 40 metrów kwadratowych - dodaje.
- Chcemy, aby nowi repatrianci przyjechali tu w ramach łączenia rodzin, kiedy będą mieć tu krewnych łatwiej będzie im się zaaklimatyzować - wyjaśnia Tomaszczyk. - Repatrianci, którzy u nas mieszkają pytają się, czy gmina będzie zapraszać kolejne rodziny, bo ich rodziny oczekują na przyjazd, więc myślę, że tutaj by nie było problemów. Plus jest też taki, że zapraszając imiennie rodzinę możemy wiedzieć jakie repatrianci mają kwalifikacje zawodowe, to znacząco później ułatwia pomoc w znalezieniu pracy dla takich osób - zaznacza sekretarz.
Pierwsi repatrianci przyjechali do Byczyny w 2004 roku. Większość z nich mieszka w pałacu w Polanowicach.