- Odpowiedzialne i świadome osoby przychodzą do nas adoptować zwierzęta po wyjazdach wakacyjnych. Jeżeli ta adopcja będzie po wakacjach, czy też na koniec wakacji, wtedy mają rok, by do siebie się przyzwyczaić. Dopiero wtedy wiemy jakiego mamy członka rodziny i czy możemy się z nim wybrać w podroż, czy musimy znaleźć dla niego opiekę - mówi Dorota Skupińska, kierownik schroniska.

Włodarze schroniska apelują także o rozsądną, przemyślaną adopcję.

- Psy w schroniskach nie pokazują wszystkiego co mają za uszami, przedstawiają się z jak najlepszej strony, przez co później może nastąpić rozczarowanie. Niestety w tych wypadkach świadomość ludzi nie jest jeszcze tak dobra, żeby zdawać sobie sprawę, że jeśli adoptujemy sobie szczeniaczka to od nas zależy jak go wychowamy. Możemy postawić mu pewne granice lub rozpuścić "jak dziadowski bicz" i nie dajemy sobie w związku z tym rady. W konsekwencji często oddajemy psa do schroniska - dodaje Dorota Skupińska.

W tym roku do schroniska trafiło 223 psów, z czego 120 zostało adoptowanych. W przypadku kotów 158 z nich zostało przyjętych przez schronisko, z czego 100 znalazło nowy dom.