Na południu regionu brakuje ratowników wodnych. Wyjeżdżają pracować za lepsze stawki
Mimo pełni sezonu urlopowego jest deficyt ratowników wodnych. Brakuje ich na niektórych basenach i kąpieliskach. Główne powodowy to niskie zarobki oraz wymogi związane z odpowiednimi uprawnieniami. Ten wakacyjny problem występuje również na południu Opolszczyzny.
- Ratownicy wyjeżdżają za granicę, bo tutaj są słabe stawki - mówi Krzysztof Kasprzyszyn, prezes Opawskiego Oddziału WOPR w Prudniku. – Dostają 11 złotych netto na godzinę. Za utrzymanie bezpieczeństwa jest to zbyt mała stawka. Dlatego ratownicy wyjeżdżają na wybrzeża do Włoch, Niemiec, Francji i tam mają o wiele większe pieniądze. Stąd ich brakuje m.in. na pograniczu polsko-czeskim. Np. w Głogówku ma być pięciu ratowników, ale teraz jest tylko trzech, także dalej ich szukamy.
Pełną obsadę ratowników na letnim basenie ma Ośrodek Sportu i Rekreacji w Prudniku.
- Jest to efektem wielu wcześniejszych starań – mówi jego dyrektor Marek Krajewski.
– Mamy dwóch stałych ratowników, którzy pracują na basenie krytym, a w sezonie letnim przenosimy ich na basen otwarty. Przeszkoliliśmy też dwóch innych naszych pracowników. Są to instruktorzy sportu. Rozmowy z ratownikami, których zatrudniamy w lecie rozpoczynamy już rok wcześniej.
O ratowników wodnych jest trudno, gdyż kosztowne jest zdobycie takich uprawnień i maleje liczba chętnych. Kompletne wyszkolenie w tym zawodzie kosztuje blisko trzy tysiące złotych.
Pełną obsadę ratowników na letnim basenie ma Ośrodek Sportu i Rekreacji w Prudniku.
- Jest to efektem wielu wcześniejszych starań – mówi jego dyrektor Marek Krajewski.
– Mamy dwóch stałych ratowników, którzy pracują na basenie krytym, a w sezonie letnim przenosimy ich na basen otwarty. Przeszkoliliśmy też dwóch innych naszych pracowników. Są to instruktorzy sportu. Rozmowy z ratownikami, których zatrudniamy w lecie rozpoczynamy już rok wcześniej.
O ratowników wodnych jest trudno, gdyż kosztowne jest zdobycie takich uprawnień i maleje liczba chętnych. Kompletne wyszkolenie w tym zawodzie kosztuje blisko trzy tysiące złotych.