Mieszkańcy osiedla Kłodnica spotkali się z inwestorem, który chce ożywić port w Kędzierzynie-Koźlu
Od paru tygodni wśród mieszkańców osiedla Kłodnica w Kędzierzynie-Koźlu narastały nastroje niezadowolenia z nabierającej rozpędu inwestycji w porcie. Została zorganizowana nawet akcja protestacyjna, ale nikt z firmy "Kędzierzyn-Koźle Terminale" nie przyjechał wówczas do protestujących. Rada osiedla zaprosiła więc inwestora na specjalne spotkanie z mieszkańcami. Większość przybyłych była sceptycznie nastawiona do przedsiębiorców.
- Ja jako mieszkaniec Kłodnicy chciałbym bardzo pogratulować pani prezydent zorganizowanej szopki. Mieszkańcy, obywatele, nie mają ani prawa, ani możliwości wypowiedzenia się, jest tylko możliwość zadawania pytania, które i tak może być ocenzurowane – mówił Szymon Pogorzelski.
Część osób, którym nie podobała się formuła - pytania zapisywano na kartce i odczytywały je osoby prowadzące spotkanie – wyszła z sali. Większość jednak została i zadawała pytania.
- Były pytania o bazę paliw, ale większość dotyczyła jednego tematu – mówi Edyta Nowak-Jasek, radna rady osiedla Kłodnica. – Pytań było wiele, ale szczególnie dotyczyły ruchu ciężarówek, jednak to najbardziej nurtuje mieszkańców. Jest to jedyna, główna droga, która łączy miasto z autostradą, jednak mieszkańcy bardzo boją się natężenia ruchu, tej ilości ciężarówek.
W spotkaniu udział wzięła także prezydent Kędzierzyna-Koźla Sabina Nowosielska i jej zastępca Wojciech Jagiełło.