Eksperci biją na alarm: Masowo nadużywamy antybiotyków
Jeśli nic nie zrobimy, już w XXI wieku będziemy żyć w erze postantybiotykowej. Tak alarmuje Światowa Organizacja Zdrowia. - To zagrożenie wynika z faktu, że antybiotyki są nadużywane nie tylko w medycynie, ale też w weterynarii czy przy tuczu zwierząt - mówi prof. Waleria Hryniewicz, konsultant krajowy w dziedzinie mikrobiologii lekarskiej.
Uczona zwraca między innymi uwagę na zbyt pochopne sięganie po antybiotyki w leczeniu niektórych chorób.
- Czasami z powodu presji pacjenta - mówi prof. Hryniewicz. - Bronię nieraz lekarzy, ponieważ mają mało czasu na pacjenta. Nie mają łatwych narzędzi diagnostycznych, szybkich metod, które mogą zastosować w gabinetach. Nie możemy też dawać pacjentom recept z opóźnionym wykupem, ponieważ ponowny dostęp do lekarza jest bardzo trudny - dodaje.
W Polsce zdarzają się przypadki chorób wywołanych przez bakterie antybiotykoodporne, na które nie było lekarstwa. - Na Opolszczyźnie nie ma takich patogenów - mówi Urszula Posmyk z wojewódzkiej stacji sanepidu. - To, że w naszym województwie w tej chwili nie ma patogenów, to nie znaczy, że ich nie będzie. To jest tylko kwestia czasu. Po to się szkolimy, żeby się przygotować, wysłuchać autorytetów. Dowiedzieć się, jak w innych województwa poradzono sobie z takim problemem - dodaje.
O przeciwdziałaniu antybiotykoodporności rozmawiano dziś (19.06) w Opolu podczas konferencji naukowej zorganizowanej przez wojewódzką stację sanepidu. W trakcie wielokrotnie przypominano, że w profilaktyce zakażeń ogromną rolę odgrywa mycie rąk.
Więcej na ten temat dziś w programie "Reporterskie tu i teraz" po godz. 14:00.
- Czasami z powodu presji pacjenta - mówi prof. Hryniewicz. - Bronię nieraz lekarzy, ponieważ mają mało czasu na pacjenta. Nie mają łatwych narzędzi diagnostycznych, szybkich metod, które mogą zastosować w gabinetach. Nie możemy też dawać pacjentom recept z opóźnionym wykupem, ponieważ ponowny dostęp do lekarza jest bardzo trudny - dodaje.
W Polsce zdarzają się przypadki chorób wywołanych przez bakterie antybiotykoodporne, na które nie było lekarstwa. - Na Opolszczyźnie nie ma takich patogenów - mówi Urszula Posmyk z wojewódzkiej stacji sanepidu. - To, że w naszym województwie w tej chwili nie ma patogenów, to nie znaczy, że ich nie będzie. To jest tylko kwestia czasu. Po to się szkolimy, żeby się przygotować, wysłuchać autorytetów. Dowiedzieć się, jak w innych województwa poradzono sobie z takim problemem - dodaje.
O przeciwdziałaniu antybiotykoodporności rozmawiano dziś (19.06) w Opolu podczas konferencji naukowej zorganizowanej przez wojewódzką stację sanepidu. W trakcie wielokrotnie przypominano, że w profilaktyce zakażeń ogromną rolę odgrywa mycie rąk.
Więcej na ten temat dziś w programie "Reporterskie tu i teraz" po godz. 14:00.