Żeby złożyć projekt, pomysłodawcy musieli zebrać 300 ważnych podpisów mieszkańców miasta Opola. Jak mówią, pomimo niesprzyjającej w ostatnim czasie pogody, udało im się zebrać ich dużo więcej.

- To tylko pokazuje, jak ważnym zagadnieniem jest pomoc pszczołom, że opolanie to ludzie nowocześni i świadomi, że kochają pszczoły za ich ciężką pracę i pyszny miód mówi Grzegorz Krukowski, pomysłodawca projektu. - Mamy nadzieję, że Opole dołączy do większości europejskich miast i elity polskich, które przyjęły przepisy przyjazne pszczołom. Okazuje się, że najlepszym miejscem dla pszczół jest miasto, ponieważ tutaj nie ma pestycydów. Przeżywalność pszczół w mieście to około 60%, kiedy na wsiach to jest 30-40% - wyjaśnia.

Jak dodają inicjatorzy, najprawdopodobniej podczas czerwcowej sesji Rady Miasta odbędzie się glosowanie w sprawie uchwały. Podobne inicjatywy zostały już podjęte w innych polskich miastach, m.in. w Krakowie, Wrocławiu, czy Warszawie.