ZUS bardziej przyjazny. Dokumenty mają być zrozumiałe dla klientów
- Zdaję sobie sprawę, że nasze pisma są dla większości osób niezrozumiałe - przyznał w rozmowie "W cztery oczy" rzecznik opolskiego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Sebastian Szczurek.
Językoznawcy będą uczyć pracowników ZUS w całej Polsce, jak poprawnie formułować pisma do Polaków, aby były dla nas zrozumiałe. - Naukowcy z Uniwersytetu Wrocławskiego przeanalizowali nasze materiały i doszli do wniosku, że można to zrobić - dodaje gość Radia Opole. - Można uprościć język, którym posługują się pracownicy wyjaśniający na salach obsługi klientów pewne kwestie, ale też redagują pisma, wysyłają je do naszych klientów. Można to też zrobić w formie uproszczenia formularzy, których w ZUS jest bardzo wiele.
Projekt "Prosto z ZUS" zakłada nie tylko szkolenia pracowników, ale także zmianę formularzy. - Zależy nam na czasie naszych klientów - dodaje Sebastian Szczurek. - Pewne formularze są upraszczane, często one były rzeczywiście długie. Instrukcja ich wypełniania była skomplikowana. Może czasami bardziej niż rozjaśniać, pomagać, trochę zaciemniała. Jeden formularz zastąpi siedem dotychczasowych.
- Formularze ZUS są standaryzowane i nie sprawiają trudności petentom, barierą w komunikowaniu są pouczenia. Obywatel z tego nic nie wie - mówi w "Poglądach i osądach" prof. Ewa Malinowska, językoznawca z Uniwersytetu Opolskiego.
- Do każdego formularza jest co najmniej 2-3 stronicowe pouczenie. Te pouczenia są często zupełnie nie na temat. Jedna z podstawowych zasad komunikacyjnych mówi: mów na temat. Nie ma indywidualizacji spraw - wyjaśnia prof. Malinowska.
Z inicjatywą zmian w sposobie komunikowania wyszedł sam ZUS, który z kolei dostawał liczne sugestie od klientów.
Projekt "Prosto z ZUS" zakłada nie tylko szkolenia pracowników, ale także zmianę formularzy. - Zależy nam na czasie naszych klientów - dodaje Sebastian Szczurek. - Pewne formularze są upraszczane, często one były rzeczywiście długie. Instrukcja ich wypełniania była skomplikowana. Może czasami bardziej niż rozjaśniać, pomagać, trochę zaciemniała. Jeden formularz zastąpi siedem dotychczasowych.
- Formularze ZUS są standaryzowane i nie sprawiają trudności petentom, barierą w komunikowaniu są pouczenia. Obywatel z tego nic nie wie - mówi w "Poglądach i osądach" prof. Ewa Malinowska, językoznawca z Uniwersytetu Opolskiego.
- Do każdego formularza jest co najmniej 2-3 stronicowe pouczenie. Te pouczenia są często zupełnie nie na temat. Jedna z podstawowych zasad komunikacyjnych mówi: mów na temat. Nie ma indywidualizacji spraw - wyjaśnia prof. Malinowska.
Z inicjatywą zmian w sposobie komunikowania wyszedł sam ZUS, który z kolei dostawał liczne sugestie od klientów.