- To nie było pobicie. Krapkowicka policja wie więcej o upadku 13-latka z wiaduktu
Prawdopodobnie nieszczęśliwy wypadek był przyczyną upadku 13-latka z nieczynnego wiaduktu kolejowego na Odrze w Krapkowicach.
Do zdarzenia doszło 30 grudnia, ale lekarz prowadzący długo nie pozwalał policjantom na przesłuchanie chłopca ze względu na zły stan zdrowia. Nastolatek został przetransportowany do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratowniczego ze złamaniami szczęki i obrażeniami twarzy. Policjanci nie wykluczali zatem pobicia.
- Ostatnie informacje uzyskane od poszkodowanego wskazują jednak na wypadek - mówi aspirant sztabowy Jarosław Waligóra, rzecznik prasowy krapkowickiej policji. - 13-latek był na moście od strony Otmętu. Przechodził przez dziurawą siatkę blokującą wejście do niegdysiejszego torowiska. Prawdopodobnie wtedy stracił równowagę i spadł z wysokości bezpośrednio pod filar tego mostu - dodaje.
Przypomnijmy, że nieprzytomny 13-latek został znaleziony na brzegu Odry przez miejscowych wędkarzy.
- Ostatnie informacje uzyskane od poszkodowanego wskazują jednak na wypadek - mówi aspirant sztabowy Jarosław Waligóra, rzecznik prasowy krapkowickiej policji. - 13-latek był na moście od strony Otmętu. Przechodził przez dziurawą siatkę blokującą wejście do niegdysiejszego torowiska. Prawdopodobnie wtedy stracił równowagę i spadł z wysokości bezpośrednio pod filar tego mostu - dodaje.
Przypomnijmy, że nieprzytomny 13-latek został znaleziony na brzegu Odry przez miejscowych wędkarzy.