Radni Kędzierzyna-Koźla chcą zaostrzenia przepisów związanych z benzenem
Radni Kędzierzyna-Koźla chcą zmiany przepisów dotyczących przeładunku paliw płynnych. Chodzi m.in. o wprowadzenie norm godzinowych dla benzenu, określenia poziomu alarmowego, powyżej którego istnieje zagrożenie dla zdrowia ludności.
Radnym chodzi także o wprowadzenie możliwości kontrolowania przedsiębiorstw bez konieczności uprzedniego zawiadomienia. Chodzi o możliwość szybkiego sprawdzenia co się dzieje w sytuacji gdy wystąpi nagły wzrost stężeń benzenu w powietrzu.
Na sesji radni przyjęli w formie uchwały apel w tej sprawie, który skierują m.in. do premier oraz ministrów środowiska, rodziny, pracy i polityki społecznej oraz ministra energii.
- Poza apelem chcemy również skierować petycję do premier w tej sprawie – mówi Andrzej Kopeć, przewodniczący rady miasta. – Ma to na celu zapewnienie sobie gwarancji otrzymania odpowiedzi. Ustawa o petycjach mówi, że na każdą petycję w ciągu 90 dni należy odpowiedzieć. Obywatele z tego korzystają, skorzystajmy z tego i my, jako mieszkańcy Kędzierzyna-Koźla.
Apel, który rada wystosowała, nie wymusza na jego adresatach pisemnej odpowiedzi. Co więcej, nie ma gwarancji, że jakiekolwiek działania w tej sprawie będą podjęte.
- Wiadomo, że chcielibyśmy, żeby na te apele odpowiadano jak najszybciej, aby te wszystkie postulaty, które w apelach są zawarte, były realizowane. Ale różnie to z apelami bywa. Na niektóre faktycznie nadchodzi odpowiedź, a niektóre niestety zostają bez odpowiedzi – mówi Andrzej Kopeć.
Poza ministrami adresatami apelu rady miasta są wojewoda i marszałek naszego regionu, senator Grzegorz Peczkis oraz starosta kędzierzyńsko-kozielska.
Na sesji radni przyjęli w formie uchwały apel w tej sprawie, który skierują m.in. do premier oraz ministrów środowiska, rodziny, pracy i polityki społecznej oraz ministra energii.
- Poza apelem chcemy również skierować petycję do premier w tej sprawie – mówi Andrzej Kopeć, przewodniczący rady miasta. – Ma to na celu zapewnienie sobie gwarancji otrzymania odpowiedzi. Ustawa o petycjach mówi, że na każdą petycję w ciągu 90 dni należy odpowiedzieć. Obywatele z tego korzystają, skorzystajmy z tego i my, jako mieszkańcy Kędzierzyna-Koźla.
Apel, który rada wystosowała, nie wymusza na jego adresatach pisemnej odpowiedzi. Co więcej, nie ma gwarancji, że jakiekolwiek działania w tej sprawie będą podjęte.
- Wiadomo, że chcielibyśmy, żeby na te apele odpowiadano jak najszybciej, aby te wszystkie postulaty, które w apelach są zawarte, były realizowane. Ale różnie to z apelami bywa. Na niektóre faktycznie nadchodzi odpowiedź, a niektóre niestety zostają bez odpowiedzi – mówi Andrzej Kopeć.
Poza ministrami adresatami apelu rady miasta są wojewoda i marszałek naszego regionu, senator Grzegorz Peczkis oraz starosta kędzierzyńsko-kozielska.