Bawili się i zbierali pieniądze na rzecz hospicjum "Betania" z Opola
750 złotych zapłacono za złote serduszko, które zlicytowano na rzecz Centrum Opieki Paliatywnej "Betania" z Opola. Oprócz serduszka, bawiący się na corocznym balu dobroczynnym licytowali obrazy, karty upominkowe czy makiety statków, które zostały przygotowane przez opolskich więźniów. Zebrano 4 tys. 620 zł.
- Każdy kto przychodzi na bal ma świadomość, że pomagamy osobom cierpiącym. Licytujemy przedmioty, które otrzymaliśmy, a pieniądze w ten sposób zdobyte będą wykorzystanie na funkcjonowanie hospicjum. Dzięki temu możemy zapewnić godne życie, ponieważ „Hospicjum to też życie” – mówi Jarosław Wach z hospicjum "Betania".
- Spotkało się środowisko, które w większości się zna. Wiele osób to członkowie kościoła ewangelickiego w Opolu. Te osoby chcą się bawić, a zarazem wiedzą, że chodzi o szczytny cel. Samo ogrzewanie budynku hospicjum jest bardzo drogie, cały czas są potrzebne urządzenia, podnośniki – dodaje Jadwiga Rymorz, zastępca prezesa zarządu "Betanii".
- Bawiąc się można pomagać, uśmiechać się i robić coś pozytywnego – dodaje proboszcz parafii ewangelicko-augsburskiej w Opolu ksiądz Wojciech Pracki.
- Zdecydowałem się na licytację serduszka, jest to prezent dla mojej żony – mówi Henryk Majer.
Bal został zorganizowany po raz piąty. W hospicjum „Betania” na stałe przebywają osoby obłożnie chore, nad którymi sprawowana jest opieka medyczna. Instytucja opiekuje się również chorymi, którzy mieszkają w swoich domach.
- Spotkało się środowisko, które w większości się zna. Wiele osób to członkowie kościoła ewangelickiego w Opolu. Te osoby chcą się bawić, a zarazem wiedzą, że chodzi o szczytny cel. Samo ogrzewanie budynku hospicjum jest bardzo drogie, cały czas są potrzebne urządzenia, podnośniki – dodaje Jadwiga Rymorz, zastępca prezesa zarządu "Betanii".
- Bawiąc się można pomagać, uśmiechać się i robić coś pozytywnego – dodaje proboszcz parafii ewangelicko-augsburskiej w Opolu ksiądz Wojciech Pracki.
- Zdecydowałem się na licytację serduszka, jest to prezent dla mojej żony – mówi Henryk Majer.
Bal został zorganizowany po raz piąty. W hospicjum „Betania” na stałe przebywają osoby obłożnie chore, nad którymi sprawowana jest opieka medyczna. Instytucja opiekuje się również chorymi, którzy mieszkają w swoich domach.