Nie będzie uboju ptactwa w strefie zapowietrzonej grypą ptaków w gminie Domaszowice
Hodowcy ptaków w gminie Domaszowice mogą spać spokojnie. Namysłowski powiatowy lekarz weterynarii zdecydował, że ptactwo hodowane na obszarze 3 kilometrów od miejscowości Włochy, gdzie wystąpiło ognisko grypy ptaków, nie będą wybijane.
Inaczej było w gminie Przewóz, gdzie wykryto pierwsze ognisko choroby na Opolszczyźnie. Tam z powodu zakażenia zostały zlikwidowane wszystkie ptaki.
- Lekarz po obserwacji i zbadaniu ptaków w okolicach Domaszowic stwierdził, że nie ma potrzeby dokonania eutanazji - wyjaśnia zastępca wójta Tomasz Dłubak. - Jednym z czynników decydujących o tym jest rozłożenie gospodarstw. Widocznie nagromadzenie gospodarstw i ptactwa na tym obszarze nie jest aż tak gęste, że mogłoby dochodzić do zakażeń - dodaje.
Na terenie gminy Domaszowice do końca tygodnia będą jeszcze funkcjonować punkty dezynfekcji pojazdów.
- Lekarz po obserwacji i zbadaniu ptaków w okolicach Domaszowic stwierdził, że nie ma potrzeby dokonania eutanazji - wyjaśnia zastępca wójta Tomasz Dłubak. - Jednym z czynników decydujących o tym jest rozłożenie gospodarstw. Widocznie nagromadzenie gospodarstw i ptactwa na tym obszarze nie jest aż tak gęste, że mogłoby dochodzić do zakażeń - dodaje.
Na terenie gminy Domaszowice do końca tygodnia będą jeszcze funkcjonować punkty dezynfekcji pojazdów.