Przedstawiciele opolskiej "Ostrogi" komentują sprzedaż koni ze stadniny w Prudniku
Wracamy do sprawy sprzedaży koni z prudnickiej stadniny. Przypomnijmy: z informacji, do których dotarło Radio Opole, wynika, że nowy prezes Józef Stępkowski sprzedał pięć koni w różnym wieku.
Włodzimierz Gajda z opolskiego Ludowego Klubu Jeździeckiego "Ostroga" mówi, że był zaskoczony samą zmianą prezesa Stadniny Koni w Prudniku, natomiast decyzje o sprzedaży koni na samym początku urzędowania uważa za niepokojące.
- Nie wiem co to są dokładnie za konie, które zostały sprzedane, w jakim są wieku i stanie, ale mogę powiedzieć, że wszystkie prudnickie konie są bardzo dobre. Sami kiedyś kupiliśmy z tamtej stajni sześć takich wspaniałych koni. Nie będę zdradzał szczegółów, ale były one znacznie droższe niż 500 czy 1500 złotych - tłumaczy.
- Nie znam kulisów tych transakcji - mówi z kolei Lidia Twardowska-Gajda, prezes "Ostrogi".
- Warto jednak zwrócić uwagę, że starsze konie czasami sprzedaje się nawet za symboliczną złotówkę, żeby mogły dożyć starości. Tanio sprzedaje się również całkiem młode konie, a tutaj chodzi chyba o roczniaki, ponieważ są to konie surowe, wymagające przygotowania. Jeżeli na dodatek sprzedane zwierzęta nie nadawały się do hodowli, to być może cena jest adekwatna do ich wartości - wyjaśnia.
Przypomnijmy, że prudnicka stadnina podlega Agencji Nieruchomości Rolnych. Jej rzecznik prasowy Witold Strobel powiedział Radiu Opole że agencja przyjrzy się opisanej przez nas transakcji.
Do sprawy wrócimy.