Wróbel: Obiecane przez Opole pieniądze to ochłap, który przedłuża tylko agonię gminy Dobrzeń Wielki
- 9,5 miliona złotych od Urzędu Miasta Opola to jedynie przedłużenie naszej agonii o 12 miesięcy - tak Henryk Wróbel, wójt gminy Dobrzeń Wielki, komentuje deklarację prezydenta Arkadiusza Wiśniewskiego o wsparciu samorządu, który utraci dochodowe sołectwa na rzecz powiększonego Opola.
Wróbel tłumaczy, że rozmawia z władzami stolicy regionu, bo jego obowiązkiem jest ułożenie wstępnego projektu budżetu.
- Naszą sytuację można porównać do gwałtu, bo stracimy 43 miliony złotych z dotychczasowego budżetu na poziomie 70 milionów - przekonuje. - Mieszkańcy bardzo mocno zabierają głos, nie godząc się na coś takiego, więc być może nie zgodzimy się na te pieniądze. Poza tym Rada Miasta Opola musi przyznać pieniądze, a Rada Gminy Dobrzeń Wielki musi zgodzić się, że z 43 milionów złotych dostaniemy ochłap pozwalający przeżyć rok, zanim utoniemy – podkreśla.
Wróbel zapewnia, że rozmowa z władzami Opola dotyczyła tylko przyszłego roku.
Klemens Weber, przewodniczący Rady Gminy Dobrzeń Wielki, jest przekonany na 100 procent, że radni zagłosują przeciw przyjęciu pieniędzy od Opola.
- W rozmowach i decyzjach jesteśmy spóźnieni o rok. Gdybyśmy rozmawiali 12 miesięcy temu, można by omówić wszystkie szczegóły, również te finansowe. U nas wszystko dzieje się natomiast w bardzo dziwny sposób – ekspresowy sposób - ocenia.
Z kolei Rafał Kampa z komitetu "Tak Dla Samorządności" zapowiada walkę do samego końca o obronę granic gminy i także odrzuca możliwość przyjęcia tych pieniędzy.
- My – jako komitet – mówimy stanowcze "nie" i nadal będziemy z mieszkańcami. Nawet odebrane telefony świadczą o dużym smutku ludzi, którzy słyszą prezydenta chwalącego się realizacją obietnicy o 9,5 miliona złotych. Ta suma dotyczy jedynie przyszłego roku, a nic nie wiadomo o dalszej przyszłości – zwraca uwagę.
Kampa dodaje, że pozostaje w kontakcie z Kancelarią Prezesa Rady Ministrów, a sprawą interesuje się coraz większa liczba parlamentarzystów.
- Naszą sytuację można porównać do gwałtu, bo stracimy 43 miliony złotych z dotychczasowego budżetu na poziomie 70 milionów - przekonuje. - Mieszkańcy bardzo mocno zabierają głos, nie godząc się na coś takiego, więc być może nie zgodzimy się na te pieniądze. Poza tym Rada Miasta Opola musi przyznać pieniądze, a Rada Gminy Dobrzeń Wielki musi zgodzić się, że z 43 milionów złotych dostaniemy ochłap pozwalający przeżyć rok, zanim utoniemy – podkreśla.
Wróbel zapewnia, że rozmowa z władzami Opola dotyczyła tylko przyszłego roku.
Klemens Weber, przewodniczący Rady Gminy Dobrzeń Wielki, jest przekonany na 100 procent, że radni zagłosują przeciw przyjęciu pieniędzy od Opola.
- W rozmowach i decyzjach jesteśmy spóźnieni o rok. Gdybyśmy rozmawiali 12 miesięcy temu, można by omówić wszystkie szczegóły, również te finansowe. U nas wszystko dzieje się natomiast w bardzo dziwny sposób – ekspresowy sposób - ocenia.
Z kolei Rafał Kampa z komitetu "Tak Dla Samorządności" zapowiada walkę do samego końca o obronę granic gminy i także odrzuca możliwość przyjęcia tych pieniędzy.
- My – jako komitet – mówimy stanowcze "nie" i nadal będziemy z mieszkańcami. Nawet odebrane telefony świadczą o dużym smutku ludzi, którzy słyszą prezydenta chwalącego się realizacją obietnicy o 9,5 miliona złotych. Ta suma dotyczy jedynie przyszłego roku, a nic nie wiadomo o dalszej przyszłości – zwraca uwagę.
Kampa dodaje, że pozostaje w kontakcie z Kancelarią Prezesa Rady Ministrów, a sprawą interesuje się coraz większa liczba parlamentarzystów.