Miała trzy promile, wsiadła za kierownicę, żeby odwieźć pijanego znajomego
Oboje w sztok pijani, spowodowali kolizję, nie chcieli przyznać się, kto prowadził.
Policjanci z Głubczyc dostali zgłoszenie o stłuczce opla i fiata. Funkcjonariusze sprawdzili na miejscu stan trzeźwości jej uczestników. Okazało się, że oboje podróżujący oplem - 26-letnia kobieta i 55-letni mężczyzna - mieli po około trzy promile alkoholu w organizmie.
Poza tym ukrywali, kto siedział za kierownicą.
- Mundurowi zatrzymali ich, sporządzili dokumentację zdjęciową i przesłuchali świadków - mówi komisarz Hubert Adamek z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji.
- Zebrane przez mundurowych dowody wskazywały na 26-letnią kobietę jako kierującą. Ona przyznała się w końcu i opowiedziała policjantom, że usiadła za kierownicą, bo jej pijany kolega miał nawet problem z utrzymaniem równowagi. Dodatkowo kobieta nie miała uprawnień do kierowania pojazdami. Teraz grozi jej do 2 lat więzienia - dodaje Adamek.
Poza karą więzienia kobieta musi liczyć się z zakazem kierowania pojazdami i grzywną sięgającą 5 tysięcy złotych.
Poza tym ukrywali, kto siedział za kierownicą.
- Mundurowi zatrzymali ich, sporządzili dokumentację zdjęciową i przesłuchali świadków - mówi komisarz Hubert Adamek z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji.
- Zebrane przez mundurowych dowody wskazywały na 26-letnią kobietę jako kierującą. Ona przyznała się w końcu i opowiedziała policjantom, że usiadła za kierownicą, bo jej pijany kolega miał nawet problem z utrzymaniem równowagi. Dodatkowo kobieta nie miała uprawnień do kierowania pojazdami. Teraz grozi jej do 2 lat więzienia - dodaje Adamek.
Poza karą więzienia kobieta musi liczyć się z zakazem kierowania pojazdami i grzywną sięgającą 5 tysięcy złotych.