Las konopi indyjskich i 3 kg marihuany. KPP Nysa: sprawa jest rozwojowa
Około 170 sadzonek konopi indyjskich w różnej fazie wzrostu wykryła nyska policja w budynku gospodarczym w jednej z podnyskich wiosek. Właściciel plantacji został aresztowany tymczasowo na 3 miesiące.
- Na pewno nie była to plantacja prowadzona przez amatora. Bardzo profesjonalna uprawa, z właściwym oświetleniem, aparaturą do utrzymania odpowiedniej wilgotności powietrza. W dodatku podczas przeszukania pomieszczeń znaleźliśmy jeszcze 3 kg suszu marihuany - mówi mł. insp. Piotr Tarapata, zastępca komendanta powiatowego policji w Nysie.
Funkcjonariusze zatrzymali na razie – co podkreśla komendant – jedną osobę. To 28-letni mieszkaniec Nysy, który na wniosek prokuratora otrzymał sądowy, 3-miesięczny areszt. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.
- Ale sprawa jest rozwojowa. Obecnie badamy, gdzie były dostarczane konopie z tej hodowli – mówi Tarapata.
Plantacja zostanie komisyjnie zniszczona.
Funkcjonariusze zatrzymali na razie – co podkreśla komendant – jedną osobę. To 28-letni mieszkaniec Nysy, który na wniosek prokuratora otrzymał sądowy, 3-miesięczny areszt. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.
- Ale sprawa jest rozwojowa. Obecnie badamy, gdzie były dostarczane konopie z tej hodowli – mówi Tarapata.
Plantacja zostanie komisyjnie zniszczona.