Nie chcą chlewni w Chróścinie. Protestowali przed komprachcickim urzędem
Kolejny protest przeciwko planowanej budowie chlewni w Chróścinie koło Opola. Mieszkańcy podejrzewają, że w najbliższym sąsiedztwie ich domów ma powstać hodowla nawet tysiąca świń.
Dziś (09.06) zgromadzili się przed Urzędem Gminy w Komprachcicach i blokowali przejście dla pieszych.
Mieszkańcy i przedsiębiorcy z Chróściiny zdecydowanie protestują i sprzeciwiają się tej inwestycji, bo obawiają się spadku wartości posiadanych nieruchomości, nieprzyjemnego zapachu oraz zanieczyszczenia powietrza. Nie zgadzają się na wydanie decyzji zezwalającej na budowę. Ponadto podkreślają, że Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska wydała pozytywną opinię odnośnie powstania chlewni.
Mieszkańcy obawiają się także o odnowiony niedawno park, wieżę kościelną, stawy i będące pod ochroną zwierzęta. Starają się również o wprowadzenie strefy chronionego krajobrazu, która uniemożliwiłaby realizację inwestycji.
Decyzja w sprawie pozwolenia na budowę chlewni jest teraz w rękach wójta Komprachcic.
- Obecnie pracujemy nad sprawą - mówi Regina Jurek, inspektor ds. ochrony środowiska w Urzędzie Gminy w Komprachcicach. - Bierzemy pod uwagę wszelką dokumentację, ale także niezadowolenie społeczne - dodaje. - Organ rozpatruje wszystkie za i przeciw. Jest także udział społeczeństwa, bo wpłynęło wiele uwag i wniosków. Będą one teraz rozpatrywane, a ponadto brane pod uwagę w uzasadnieniu do decyzji - tłumaczy.
Mieszkańcy zapowiadają, że jeżeli wójt wyda pozytywną opinię w sprawie chlewni, to będą wnosić zbiorowy protest cywilny do sądu o odszkodowanie za spadek wartości nieruchomości.
Mieszkańcy i przedsiębiorcy z Chróściiny zdecydowanie protestują i sprzeciwiają się tej inwestycji, bo obawiają się spadku wartości posiadanych nieruchomości, nieprzyjemnego zapachu oraz zanieczyszczenia powietrza. Nie zgadzają się na wydanie decyzji zezwalającej na budowę. Ponadto podkreślają, że Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska wydała pozytywną opinię odnośnie powstania chlewni.
Mieszkańcy obawiają się także o odnowiony niedawno park, wieżę kościelną, stawy i będące pod ochroną zwierzęta. Starają się również o wprowadzenie strefy chronionego krajobrazu, która uniemożliwiłaby realizację inwestycji.
Decyzja w sprawie pozwolenia na budowę chlewni jest teraz w rękach wójta Komprachcic.
- Obecnie pracujemy nad sprawą - mówi Regina Jurek, inspektor ds. ochrony środowiska w Urzędzie Gminy w Komprachcicach. - Bierzemy pod uwagę wszelką dokumentację, ale także niezadowolenie społeczne - dodaje. - Organ rozpatruje wszystkie za i przeciw. Jest także udział społeczeństwa, bo wpłynęło wiele uwag i wniosków. Będą one teraz rozpatrywane, a ponadto brane pod uwagę w uzasadnieniu do decyzji - tłumaczy.
Mieszkańcy zapowiadają, że jeżeli wójt wyda pozytywną opinię w sprawie chlewni, to będą wnosić zbiorowy protest cywilny do sądu o odszkodowanie za spadek wartości nieruchomości.