Stanisław Rakoczy o okolicznościach objęcia stanowiska wicemarszałka
Stanisław Rakoczy nowym wicemarszałkiem regionu. Aby mógł objąć to stanowisko, radni Sejmiku musieli zgodzić się na odwołanie Grzegorza Sawickiego, partyjnego kolegi Rakoczego.
Opozycja zarzuca, że to szukanie zajęcia dla byłego wiceministra Stanisława Rakoczego.
- Cenię sobie swoje dobre imię i dobre imię PSL, któremu od lat szefuję na Opolszczyźnie - mówił w Radiu Opole Stanisław Rakoczy - Proszę spojrzeć na fakty - dodaje.
- Zarząd Województwa udzielił mi rekomendacji na stanowisko wicemarszałka, nie cofając na mój wyraźny wniosek rekomendacji żadnemu z członków Zarządu. W związku z tym, że trzeba było się dogadać, myśmy się dogadali - tłumaczy Rakoczy.
Jak dodaje: zasada w polityce jest dosyć prosta: lider zajmuje najwyższe polityczne stanowisko. W województwie opolskim dla PSL, po zawarciu koalicji w Sejmiku, takim najwyższym politycznym stanowiskiem jest stanowisko wicemarszałka województwa. -To nie znaczy, że osoba odchodząca musi być źle oceniana, wręcz przeciwnie - mówi Stanisław Rakoczy i podkreśla, że gdyby miało być tak, że odchodzący członek zarządu zostałby postawiony w trudnej sytuacji życiowej, to nie objąłby tego stanowiska.
- Cenię sobie swoje dobre imię i dobre imię PSL, któremu od lat szefuję na Opolszczyźnie - mówił w Radiu Opole Stanisław Rakoczy - Proszę spojrzeć na fakty - dodaje.
- Zarząd Województwa udzielił mi rekomendacji na stanowisko wicemarszałka, nie cofając na mój wyraźny wniosek rekomendacji żadnemu z członków Zarządu. W związku z tym, że trzeba było się dogadać, myśmy się dogadali - tłumaczy Rakoczy.
Jak dodaje: zasada w polityce jest dosyć prosta: lider zajmuje najwyższe polityczne stanowisko. W województwie opolskim dla PSL, po zawarciu koalicji w Sejmiku, takim najwyższym politycznym stanowiskiem jest stanowisko wicemarszałka województwa. -To nie znaczy, że osoba odchodząca musi być źle oceniana, wręcz przeciwnie - mówi Stanisław Rakoczy i podkreśla, że gdyby miało być tak, że odchodzący członek zarządu zostałby postawiony w trudnej sytuacji życiowej, to nie objąłby tego stanowiska.