Nyscy policjanci zostali jednak poproszeni o skontrolowanie tego pojazdu przed wyjazdem. Funkcjonariusze ruchu drogowego sprawdzili stan techniczny autobusu, dokumenty, uprawnienia oraz stan trzeźwości kierowcy.

- Ta kontrola wykazała, że autokar, który miał ruszyć w kilkusetkilometrową trasę, był niesprawny. Policjanci znaleźli nieprawidłowości w układzie hamulcowym, a także pękniętą przednią szybę - wyjaśnia komisarz Hubert Adamek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. - To wszystko mogło doprowadzić później, już na trasie, do tragedii.

Funkcjonariusze zatrzymali dowód rejestracyjny tego samochodu i ukarali kierowcę mandatem. Po blisko dwóch godzinach przewoźnik podstawił na miejsce kolejny, tym razem sprawny autokar, a dzieci bezpiecznie ruszyły w trasę.