Rodzice sześciolatków nadal pełni obaw. W Opolu trwają konsultacje, które mają je rozwiać
Rodzice sześciolatków chętnie korzystają z porad specjalistów opolskiego punktu konsultacyjnego. Najczęściej chcą się dowiedzieć, czy ich dziecko poradzi sobie z podstawowymi obowiązkami w szkole.
Przypomnijmy: w Opolu trwa kampania zachęcająca do posyłania we wrześniu sześciolatków do szkoły. Część rodziców szuka wciąż odpowiedzi na swoje pytania i wątpliwości.
- Sześcioletnie dzieci są źle przygotowane do pierwszej klasy. Wtedy dzieci powinny się jeszcze bawić. Moje starsze dziecko, które jest już w trzeciej klasie, poszło do szkoły jako siedmiolatek, chciałabym też, aby młodszy syn w tym wieku zaczął szkołę. Uważam, że w pierwszej klasie, mimo zapewnień, nie ma zabawy, tak jak to jest w przedszkolu – mówi Sylwia, matka pięcioletniego Wojtka i dziewięcioletniej Wiktorii.
- Moja córka właśnie przechodzi badania. Daje sobie radę ze wszystkimi obowiązkami. Mnie jednak martwi przepełnienie w świetlicy. Jeszcze kilka lat temu w szkole, do której chcemy, aby chodziła nasza córka, były trzy pierwsze klasy, dziś jest ich pięć. To rodzi obawy - mówi z kolei Bogdan Orlikowski.
- Rodzice zachęcani są do przeprowadzenia badania, które ma stwierdzić dojrzałość dziecka do nauki w szkole. Badania przeprowadza pedagog i psycholog - mówi Beata Kasprzyk z Miejskiej Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Opolu. - Dzięki tej ocenie rodzic otrzymuje informacje, czy dziecko opanowało treści dydaktyczne. Czy zna litery czy kojarzy głoski, czy radzi sobie z podstawami niezbędnymi do dalszej edukacji – dodaje Kasprzyk.
Punkt czynny będzie do 29 lutego 2016 r. w poniedziałki i środy w godz. 15.00 – 18.00.
Dyżury pełnią nauczyciele edukacji wczesnoszkolnej, pedagodzy, doradcy metodyczni edukacji przedszkolnej, konsultanci MODN oraz specjaliści MPPP w Opolu.
W stolicy regionu zachętą do posłania sześciolatka do szkoły ma być tysiąc złotych na wyprawkę. Pieniądze będą pochodzić z budżetu Opola.
- Sześcioletnie dzieci są źle przygotowane do pierwszej klasy. Wtedy dzieci powinny się jeszcze bawić. Moje starsze dziecko, które jest już w trzeciej klasie, poszło do szkoły jako siedmiolatek, chciałabym też, aby młodszy syn w tym wieku zaczął szkołę. Uważam, że w pierwszej klasie, mimo zapewnień, nie ma zabawy, tak jak to jest w przedszkolu – mówi Sylwia, matka pięcioletniego Wojtka i dziewięcioletniej Wiktorii.
- Moja córka właśnie przechodzi badania. Daje sobie radę ze wszystkimi obowiązkami. Mnie jednak martwi przepełnienie w świetlicy. Jeszcze kilka lat temu w szkole, do której chcemy, aby chodziła nasza córka, były trzy pierwsze klasy, dziś jest ich pięć. To rodzi obawy - mówi z kolei Bogdan Orlikowski.
- Rodzice zachęcani są do przeprowadzenia badania, które ma stwierdzić dojrzałość dziecka do nauki w szkole. Badania przeprowadza pedagog i psycholog - mówi Beata Kasprzyk z Miejskiej Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Opolu. - Dzięki tej ocenie rodzic otrzymuje informacje, czy dziecko opanowało treści dydaktyczne. Czy zna litery czy kojarzy głoski, czy radzi sobie z podstawami niezbędnymi do dalszej edukacji – dodaje Kasprzyk.
Punkt czynny będzie do 29 lutego 2016 r. w poniedziałki i środy w godz. 15.00 – 18.00.
Dyżury pełnią nauczyciele edukacji wczesnoszkolnej, pedagodzy, doradcy metodyczni edukacji przedszkolnej, konsultanci MODN oraz specjaliści MPPP w Opolu.
W stolicy regionu zachętą do posłania sześciolatka do szkoły ma być tysiąc złotych na wyprawkę. Pieniądze będą pochodzić z budżetu Opola.