Adamczyk: 13 grudnia to jedna z najważniejszych polskich dat
Działacze Solidarności i pozostali walczący z komunizmem spotkali się w Muzeum Śląska Opolskiego, by upamiętnić 34. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego.
Były odznaczenia, wspomnienia i występ artystyczny, a podczas przemówień padało wiele słów uznania pod adresem opozycji antykomunistycznej.
Grzegorz Adamczyk, wiceprzewodniczący opolskiej Solidarności, uważa, że 13 grudnia to bardzo ważna data w polskiej historii.
- To wtedy był zamach na Solidarność i demokratyczne państwo. Wszyscy, którzy mówili prawdę oraz domagali się zmian w państwie, zostali zamknięci, aresztowani i internowani. Poza tym wprowadzono pełną inwigilację opozycji - wspomina.
Janusz Wójcik, pełnomocnik Zarządu Województwa Opolskiego do Spraw Kombatantów, przekonuje, że 13 grudnia nie był wtedy odbierany wyłącznie negatywnie.
- Co tu dużo ukrywać - mamy pluralistyczne społeczeństwo, więc ta data była dla niektórych godna uznania. Wydawało im się, że coś się skończy i pozamykają różnych warchołów, ale okazało się, że właśnie ci aresztowani mieli rację - podkreśla.
Dodajmy, że jednym z argumentów wprowadzenia stanu wojennego miało być ryzyko interwencji zbrojnej pozostałych państw Układu Warszawskiego. Większość historyków zgodnie ocenia jednak, że nie było realnego zagrożenia dla Polski.
Grzegorz Adamczyk, wiceprzewodniczący opolskiej Solidarności, uważa, że 13 grudnia to bardzo ważna data w polskiej historii.
- To wtedy był zamach na Solidarność i demokratyczne państwo. Wszyscy, którzy mówili prawdę oraz domagali się zmian w państwie, zostali zamknięci, aresztowani i internowani. Poza tym wprowadzono pełną inwigilację opozycji - wspomina.
Janusz Wójcik, pełnomocnik Zarządu Województwa Opolskiego do Spraw Kombatantów, przekonuje, że 13 grudnia nie był wtedy odbierany wyłącznie negatywnie.
- Co tu dużo ukrywać - mamy pluralistyczne społeczeństwo, więc ta data była dla niektórych godna uznania. Wydawało im się, że coś się skończy i pozamykają różnych warchołów, ale okazało się, że właśnie ci aresztowani mieli rację - podkreśla.
Dodajmy, że jednym z argumentów wprowadzenia stanu wojennego miało być ryzyko interwencji zbrojnej pozostałych państw Układu Warszawskiego. Większość historyków zgodnie ocenia jednak, że nie było realnego zagrożenia dla Polski.