PiS chce aby Roman Kolek podał się do dymisji. Powodem jest stan służby zdrowia w regionie
Prawo i Sprawiedliwość chce, aby wicemarszałek Roman Kolek podał się do dymisji. Radne sejmiku Violetta Porowska i Katarzyna Czochara na konferencji prasowej przypomniały głośne przypadki nieprawidłowości w Wojewódzkim Centrum Medycznym.
Ich zdaniem, to wina zarządzania służbą zdrowia przez wicemarszałka z Mniejszości Niemieckiej, który przez pięć lat swojego urzędowania "niewiele zrobił".
- Kilka dni temu pan Roman Kolek miał odwagę powiedzieć, że składa wniosek o dymisję pana Marka Piskozuba, dyrektora WCM, ponieważ stracił do niego zaufanie - mówi Violetta Porowska. - My stawiamy pytanie, czy pan Roman Kolek do siebie nie stracił zaufania, czy pan Andrzej Buła, marszałek odpowiedzialny za całość województwa, nie stracił zaufania do pana Kolka - dodaje.
- Opozycja ma prawo do zgłaszania swoich inicjatyw i w takich kategoriach to traktuję - odpowiada wicemarszałek Kolek. - Mam przed sobą wykaz tych punktów spornych w ocenie Prawa i Sprawiedliwości i absolutnie się z nimi nie zgadzam, dlatego że są one podsumowaniem incydentów. Nic się nie wspomina tutaj o tym, jakie wyciągnięto wnioski, jakie podjęto działania, co usprawniono i co się zmieniło - dodaje.
PiS zarzuca Kolkowi między innymi brak działań w sprawie odsyłania pacjentów na izbę przyjęć innego szpitala, brak dyżurujących pediatrów na SOR-ze oraz likwidację sanatorium dla dzieci w Jarnołtówku.
Dodajmy, że radni Prawa i Sprawiedliwości nie zamierzają zgłaszać wniosku formalnego o odwołanie wicemarszałka Kolka na jutrzejszym (24.11) posiedzeniu sejmiku. Jak mówią, zdają sobie sprawę z układu sił i mają świadomość, że ich wniosek nie zostałby przyjęty.
- Kilka dni temu pan Roman Kolek miał odwagę powiedzieć, że składa wniosek o dymisję pana Marka Piskozuba, dyrektora WCM, ponieważ stracił do niego zaufanie - mówi Violetta Porowska. - My stawiamy pytanie, czy pan Roman Kolek do siebie nie stracił zaufania, czy pan Andrzej Buła, marszałek odpowiedzialny za całość województwa, nie stracił zaufania do pana Kolka - dodaje.
- Opozycja ma prawo do zgłaszania swoich inicjatyw i w takich kategoriach to traktuję - odpowiada wicemarszałek Kolek. - Mam przed sobą wykaz tych punktów spornych w ocenie Prawa i Sprawiedliwości i absolutnie się z nimi nie zgadzam, dlatego że są one podsumowaniem incydentów. Nic się nie wspomina tutaj o tym, jakie wyciągnięto wnioski, jakie podjęto działania, co usprawniono i co się zmieniło - dodaje.
PiS zarzuca Kolkowi między innymi brak działań w sprawie odsyłania pacjentów na izbę przyjęć innego szpitala, brak dyżurujących pediatrów na SOR-ze oraz likwidację sanatorium dla dzieci w Jarnołtówku.
Dodajmy, że radni Prawa i Sprawiedliwości nie zamierzają zgłaszać wniosku formalnego o odwołanie wicemarszałka Kolka na jutrzejszym (24.11) posiedzeniu sejmiku. Jak mówią, zdają sobie sprawę z układu sił i mają świadomość, że ich wniosek nie zostałby przyjęty.