Na przekór wandalom
45 tysięcy zł wydała nyska gmina na jesienne nasadzenia drzew i krzewów, zarówno w samym mieście, jak i w sołectwach. Kupiono za tę kwotę ponad 700 krzewów i 63 drzewa. Sadzonek mogło być znacznie więcej, gdyby nie wandale.
Zdecydowano o zakupie mniejszej liczby drzewek, za to okazałych, o grubych pniach, które są trudne do złamania. Nawet w centralnych, dobrze oświetlonych punktach miasta dochodzi bowiem do dewastacji - wyłamywania drzewek, wyrywania lub ich uszkadzania.
- Ta niemal już jesienna akcja nasadzeniowa dotyczy zarówno Nysy, jak i kilku sołectw – mówi rzecznik miasta Artur Pieczarka.
Nowe drzewa i krzewy posadzono także w Głębinowie, Wyszkowie, Hajdukach, Białej Nyskiej, czy Kępnicy. Wśród zakupionych drzewek są kasztanowce, lipy, buki, głogi, wiśnie, jarząby i klony.
Posłuchaj:
Dorota Kłonowska