Po dziesięciu minutach gry prowadzili już 30:11, a dzięki doskonałej skuteczności i dobrej grze w obronie w kolejnych odsłonach wciąż powiększali przewagę. Opolanie z kolei mogli jedynie walczyć o jak najmniejsze rozmiary porażki.

To do tej pory największa porażka Weegree AZS-u w trzech rozegranych w tym sezonie meczach z Górnikiem. W fazie zasadniczej rywale wygrywali nieznacznie.

- Dwa poprzednie mecze napawały optymizmem - przyznaje Jędrzej Suda, trener opolskich akademików. - Play-offy to jest seria, więc jeden mecz o niczym nie świadczy. Dzisiaj drużyna z Wałbrzycha miała bardzo dobrą skuteczność, a my fatalną. Dodatkowo nie potrafiliśmy spełnić założeń, straciliśmy za dużo piłek, nie trafialiśmy rzutów i stąd ta przewaga. Wcale jednak nie jesteśmy drużyną gorszą na aż taki wynik, jaki dzisiaj mamy. W niedzielę zaczniemy od 0:0 i będziemy się starali wygrać - dodaje.

Dziś (11.04) drugi mecz ćwierćfinałowy. Drużyny ponownie zmierzą się w Wałbrzychu. Za tydzień rywalizacja przeniesie się do Opola. Do półfinału awansuje drużyna, która wygra trzy spotkania.