W pierwszej połowie ostrożność zwyciężyła nad futbolem. Obie drużyny bały się odsłonić, ale lepszy był Inter. Gdyby w szerokim wachlarzu umiejętności Thurama był celny strzał na bramkę, Inter prowadziłby 2:0. Po godzinie gry City ruszyło do ataku. Pod koniec meczu Inter opadł z sił i bronił się na ostatnich 30 metrach. Dzięki świetnej obronie i szczęściu mediolańczycy wywieźli punkt z Manchesteru. Trener Inzaghi nie krył zadowolenia: "Chłopcy zagrali świetnie. Znakomicie współpracowali. W pierwszej połowie byli niemal bezbłędni. W drugiej było nieco gorzej, ale stworzyliśmy dużo groźnych sytuacji. Pracujemy nad wykańczaniem akcji, ale musimy pracować nad tym jeszcze ciężej" - mówił trener mediolańczyków.

Eksperci Seedorf i Billy Costacurta byli zgodni, że Inter rozegrał świetny mecz przeciwko bardzo trudnemu rywalowi. Wynik uznali za sprawiedliwy. Chwalili Piotra Zielińskiego. Wcześniej Bologna bezbramkowo zremisowała z Szachtarem. Skorupski obronił karnego. W końcówce wystąpił Kacper Urbański.