Zbigniew Boniek usłyszał zarzuty ws. nieprawidłowości w PZPN
Zbigniew Boniek usłyszał zarzuty w sprawie dotyczącej niegospodarności przy zawieraniu umów sponsorskich w Polskim Związku Piłki Nożnej. Jako prezes PZPN w latach 2014-2021 miał, działając wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami, wyrządzić związkowi szkodę finansową przekraczającą milion złotych.
Jak powiedział Polskiemu Radiu rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak, Boniek jest podejrzany o to, że zawarł umowę sponsorską "nadużywając przysługujących mu uprawnień w zakresie negocjowania umów i niedopełnienia obowiązków w zakresie dbałości o mienie PZPN".
Zbigniew Boniek sam zgłosił się do prowadzącej śledztwo prokuratury w Szczecinie, gdzie przedstawiono mu zarzuty oraz przesłuchano w charakterze podejrzanego. Nie przyznał się do zarzucanych mu przestępstw i odmówił złożenia wyjaśnień. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności. Zdecydowano o niestosowaniu wobec niego aresztu. W sprawie podejrzanych jest 6 innych osób.
Zbigniew Boniek odniósł się do sprawy na portalu X, gdzie napisał: "respektuję ustalenia i szczegóły dotyczące rzekomej niegospodarności przy podpisaniu kontraktu sponsorskiego podam w odpowiednim czasie. Liczę, że moja pomoc sprawę wyjaśni i ją zakończy… Mniej polityki, więcej faktów i uczciwości". Były piłkarz przekonuje również, że zarzuty wobec niego, to "tylko wymyślony polityczny zarzucik. Żadnych zabezpieczeń, tylko dzień dobry i do widzenia"-napisał były prezes PZPN.
Zbigniew Boniek sam zgłosił się do prowadzącej śledztwo prokuratury w Szczecinie, gdzie przedstawiono mu zarzuty oraz przesłuchano w charakterze podejrzanego. Nie przyznał się do zarzucanych mu przestępstw i odmówił złożenia wyjaśnień. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności. Zdecydowano o niestosowaniu wobec niego aresztu. W sprawie podejrzanych jest 6 innych osób.
Zbigniew Boniek odniósł się do sprawy na portalu X, gdzie napisał: "respektuję ustalenia i szczegóły dotyczące rzekomej niegospodarności przy podpisaniu kontraktu sponsorskiego podam w odpowiednim czasie. Liczę, że moja pomoc sprawę wyjaśni i ją zakończy… Mniej polityki, więcej faktów i uczciwości". Były piłkarz przekonuje również, że zarzuty wobec niego, to "tylko wymyślony polityczny zarzucik. Żadnych zabezpieczeń, tylko dzień dobry i do widzenia"-napisał były prezes PZPN.