IBA: ukraińscy bokserzy mogą startować pod flagą narodową
Ukraińscy bokserzy mogą startować w międzynarodowych zawodach pod flagą narodową i używać nazwy "reprezentacja Ukrainy", chociaż krajowy związek pozostaje zawieszony w prawach członka światowej federacji (IBA).
Jak przekazała IBA w komunikacie, w przypadku zdobycia złotego medalu w imprezach mistrzowskich przez pięściarza z Ukrainy zostanie też odegrany hymn tego kraju.
Krótko przed wrześniowym Nadzwyczajnym Kongresem IBA jej władze zawiesiły ukraińską federację, a delegaci na zgromadzenie, które odbyło się w Erywaniu, podtrzymali tę decyzję. Powodem miała być ingerencja władz państwowych w obsadzenie najważniejszych stanowisk w narodowym związku. IBA nie uznaje Kyryła Szewczenki jako szefa ukraińskiej federacji, a uważa za prezesa Wołodymyra Prodywusa, sojusznika Kremla, który opuścił Ukrainę po rosyjskiej inwazji w lutym i jest obecnie wiceprezydentem światowej federacji.
IBA, kierowana przez rosyjskiego biznesmena Umara Kremlowa, po zawieszeniu ukraińskiej federacji pozbawiła jej delegatów możliwości głosowania podczas kongresu w Erywaniu.
Nadzwyczajny Kongres w Erywaniu odbył się, ponieważ Międzynarodowy Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu w Lozannie (CAS) uznał, że niedopuszczenie holenderskiego kandydata Borisa van der Vorsta do startu w majowych wyborach prezesa było niezasadne. Jednak w Armenii delegaci nie zmienili decyzji i Kremlow pozostał na stanowisku bez kolejnego głosowania.
W ubiegłym miesiącu MKOl zwrócił uwagę, że powolne reformy i zależność finansowa IBA od rosyjskiego koncernu energetycznego Gazprom są poważnym problemem. Dodatkowo nieprzeprowadzona elekcja prezesa poddaje w wątpliwość wysiłki IBA, aby zachować miejsce boksu na igrzyskach olimpijskich w Los Angeles w 2028 roku.
MKOl pozbawił już władze IBA prawa do organizowania przez nią zawodów olimpijskich w igrzyskach w Paryżu 2024. Decyzja obejmuje również kwalifikacje, co oznacza, że będą to drugie z rzędu igrzyska, po tokijskich, na których MKOl zorganizuje zawody bez współudziału bokserskiej federacji.(PAP)
Krótko przed wrześniowym Nadzwyczajnym Kongresem IBA jej władze zawiesiły ukraińską federację, a delegaci na zgromadzenie, które odbyło się w Erywaniu, podtrzymali tę decyzję. Powodem miała być ingerencja władz państwowych w obsadzenie najważniejszych stanowisk w narodowym związku. IBA nie uznaje Kyryła Szewczenki jako szefa ukraińskiej federacji, a uważa za prezesa Wołodymyra Prodywusa, sojusznika Kremla, który opuścił Ukrainę po rosyjskiej inwazji w lutym i jest obecnie wiceprezydentem światowej federacji.
IBA, kierowana przez rosyjskiego biznesmena Umara Kremlowa, po zawieszeniu ukraińskiej federacji pozbawiła jej delegatów możliwości głosowania podczas kongresu w Erywaniu.
Nadzwyczajny Kongres w Erywaniu odbył się, ponieważ Międzynarodowy Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu w Lozannie (CAS) uznał, że niedopuszczenie holenderskiego kandydata Borisa van der Vorsta do startu w majowych wyborach prezesa było niezasadne. Jednak w Armenii delegaci nie zmienili decyzji i Kremlow pozostał na stanowisku bez kolejnego głosowania.
W ubiegłym miesiącu MKOl zwrócił uwagę, że powolne reformy i zależność finansowa IBA od rosyjskiego koncernu energetycznego Gazprom są poważnym problemem. Dodatkowo nieprzeprowadzona elekcja prezesa poddaje w wątpliwość wysiłki IBA, aby zachować miejsce boksu na igrzyskach olimpijskich w Los Angeles w 2028 roku.
MKOl pozbawił już władze IBA prawa do organizowania przez nią zawodów olimpijskich w igrzyskach w Paryżu 2024. Decyzja obejmuje również kwalifikacje, co oznacza, że będą to drugie z rzędu igrzyska, po tokijskich, na których MKOl zorganizuje zawody bez współudziału bokserskiej federacji.(PAP)